Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

iPad vs. iPhone — wrażenia

· Wojtek Pietrusiewicz · 7 komentarzy

Oba te komputery wykorzytuję na co dzień, jednak diametralnie zmienił się czas poświęcany im od momentu rozpakowania większego brata. iPhone jest w moim posiadaniu od momentu pojawienia się softu 1.1.2, który umożliwiał software’owy unlock. Jedynym powodem jailbreaka wtedy była zwyczajna konieczność, chociaż przyznaję że też zdarzało mi się lekko ekspertymentować. iPada natomiast mam od niedawna i spowodował on rewolucję w domu.

Okazało się, że przez ostatni miesiąc mojego iPhone wykorzystuję w 95% do rozmów i SMSów. Reszta czynności zostały delegowane iPadowi. Oczywiście od czasu do czasu zajrzę do Echofon czy Facebooka jak jestem w samochodzie czy czekam na kogoś, ale jest to znacznie rzadsze niż kiedyś.

Nowa torba, która zawitała na moim ramieniu — STM Scout XS — teraz zastępuje plecak, a niska waga tableta powoduje, że praktycznie zawsze wrzucam go do odpowiedniej przegrody przed wyjściem z domu. MiFi również znalazło swój dom w mniejszej kieszonce i na dzień dzisiejszy spisuje się rewelacyjnie, wytrzymując do 11 godzin na jednym ładowaniu. Jednak przede wszystkim nie powoduje ograniczeń chociażby w streamingu YouTube i tym samym jakość pozostaje nie zmieniona.

Ostatni komentarz na temat braku GPS w modelu WiFi sprawił, że próbowałem przypomnieć sobie sytuację w której potrzebowałbym go. Nie mam uchwytu na iPada w aucie, po ulicy nie planuję z nim chodzić, aby robił za nawigację, a do roweru czy biegania również nie jest najlepiej przewidziany. Na szczęście iPhone zawsze jest w kieszeni i świetnie się w tej roli sprawuje.

Na dzień dzisiejszy nie planuję zakupu iPada 3G. Czekam już tylko na polski słownik i literkę „a” z ogonkiem … Wiecie jak ciężko popełnić wpis na iPadzie bez tej jednej literki? Ale udało się. :-)

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.