Samsung wczoraj, o północy naszego czasu, zaprezentował najnowszego Galaxy S3S Galaxy S 4 w Nowym Jorku na Times Square. Do tego celu zbudowano scenę i zatrudniono aktorów, na której to scenie występowali. Nie wiem zupełnie co autor miał na myśli, ale prezentacja była jeszcze gorsza niż ta w zeszłym roku, o której też nie miałem pochlebnej opinii. Wtedy napisałem …
Sama prezentacja była słaba. Bardzo słaba. Nie spodziewałem się takiego sztywniactwa oraz braku polotu.
Widocznie ktoś wziął moje słowa do siebie, bo tym razem nie było szytwniactwa. Od jednej skrajności w drugą. Z jednej strony miałem wrażenie jakby oglądał tanią podróbkę rozdania Oscarów, a z drugiej szczękę miałem na podłodze, w szoku, że ktoś mógł coś takiego wymyślić. Posłuchajcie zresztą naszego dzisiejszego nagrania Nadgryzionych – Norbert barwnie przekazuje swoje wrażenie. Pojawi się wkrótce na Retro Rocket Network z numerkiem 117 … Miałem jednak pisać o samym telefonie …
Samsung Galaxy S 4 – pierwsze wrażenia po prezentacji
Telefonu siłą rzeczy nie miałem w rękach. Jeszcze. Są to więc jedynie wrażenia na podstawie tego co widziałem na swoim telewizorze (uwielbiam fakt, że iOS można AirPlay-ować na TV jednym przyciskiem).
Pomimo nowych bebechów, sam telefon pod względem designu jest jedynie faceliftem dla zeszłorocznego Galaxy S III. Trzy rzeczy, do których miałem zastrzeżenia w poprzednim modelu, nadal pozostały bez zmian. Mam tutaj konkretnie na myśli dwa elementy telefonu, które widzicie na powyższym zdjęciu – górną i dolną część. W poprzedniku kompletnie nie odpowiadały mi proporcje i kształty tych wszystkich elementów względem ekranu. Było za wąsko, za brzydko i za mało spójnie. Przycisk Home jest otoczony chromem – nie wiadomo za bardzo po co, bo na pewno nie jest to zabiegiem stylistycznym, no chyba, że komuś ewidentnie zależało na popsuciu całości. Głośnik również nie wyglądał dobrze, a warty (jako część) jest pewnie jeszcze mniej. Niewiele się zmieniło w S 4 pod tym względem. A ten czarne kropki w modelu białym dodatkowo go szpecą. To nadal jeden z najbrzydszych telefonów jakie można kupić … ale … Tak – jest ale! Pomimo powyższych słów, uważam że jest ciut lepiej niż rok temu. Ciut. Telefon najatrakcyjniej wygląda z boku i między innymi dlatego wybrałem takie zdjęcia na samą górę. Aluminiowa otoczka nadaje mu bardziej nowoczesny wygląd, pomimo wszechobecnego plastiku na tyle.
Samsung bardzo mocno rozwija swój ekosystem – S 4 nie tylko prezentuje mnóstwo aplikacji z tym nieszczęsnym przedrostkiem „S”, ale w ofercie mają również sporo akcesoriów. S Band to coś w stylu nadchodzącego FitBit Flex czy Jawbone Up. S View Cover to praktycznie kopia Twelve South SurfacePad. GamePad … nawet nie wiem co mam o nim napisać … Do kompletu jest jeszcze kilka różnych pokrowców, oraz waga, która jest ponownie trochę zbyt podobna do innych produktów na rynku. Kompletu dopełnia pasek do mierzenia tętna serca oraz opcjonalna zewnętrzna bateria, której możliwość wymiany wiele osób sobie ceni.
Dla wielu osób te wszystkie akcesoria będą dodatkowym „cukierkiem” zachęcającym „do wejścia” w ten telefon. Pytanie tylko, czy wspomniane akcesoria monitorujące będą działały w przyszłości z kolejną wersją S Health? To właśnie aplikacja, która zdecydowanie oferuje najwięcej spośród wszystkich innych trików i sztuczek. Jest przede wszystkim użyteczna i przyda się w konkretnych sytuacjach. Jeśli jeszcze działa tak dobrze jak wygląda, to muszę koniecznie pogratulować im za taką implementację – żadna inna platforma jeszcze się tego nie doczekała, pomimo że aż się prosi o takie rozwiązania bezpośrednio od producentów telefonów. Pozostają jeszcze dwa pytania w sprawie S Health – jak bardzo obciąży to baterię telefonu oraz czy będzie możliwość eksportu swoich danych?
Na rynku pojawia się ostatnio wiele krokomierzy, jak chociaż FitBit. Ta firma jako jedna z niewielu otworzyła swoje API, ale nadal nie oferuje możliwości (z tego co wiem) eksportu swoich danych do XMLa lub podobnego, uniwersalnego formatu. To akurat dosyć ważna rzecz, jeśli chcemy w jakikolwiek sposób zachować historię naszych biegów, wycieczek rowerowych czy spacerów. Samsung – otwórzcie swoje API dla innych. Zyskacie na tym sporo!
Cieszy mnie fakt, że rozwija się technologia taka jak chociażby S Health – to zdecydowanie najciekawszy element całej układanki. A sam Galaxy S 4? Cóż – zapowiada się znacznie lepiej niż się spodziewałem i wygląda na to, że zje HTC One na śniadanie, pomimo plastikowego tylu. Nie mogę pochwalić zastosowania ekranu typu AMOLED z układem pikseli PenTile – jego ppi jest w rzeczywistości sporo niższe niż oferowane przez HTC One – ale mogę pochwalić fakt, że telefon jest sporo mniejszy niż się spodziewałem. Pomimo 5″ ekranu, jego wymiary zmniejszyły się względem poprzednika. Jest też sumarycznie mniejszy od flagowca HTC (ale ciut szerszy).
Czekam z niecierpliwością, aż będę mógł ten telefon wziąć do rąk i skonfrontować przemyślenia z rzeczywistością. Debiut będzie dopiero pod koniec kwietnia, więc przyjdzie jeszcze chwilę poczekąć.
Zdjęcie: AnandTech
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.