Kasuje komentarze! To Cenzura! Odbierasz nam wolność słowa! Komunista!

Z góry ostrzegam, że poniżej znajdziecie wiele niecenzuralnych słów – są to komentarze innych, które sobie zachowałem właśnie na taką okazję. Jeśli nie jesteście pełnoletni lub jesteście wrażliwi to proszę, nie czytajcie tego artykułu.

---

Sensacyjny tytuł, ale temat dla mnie na tyle istotny, że tak postanowiłem zwrócić na niego uwagę. Otóż od dłuższego czasu, prawdopodobnie odkąd ktoś kogoś po raz pierwszy zbanował na internetach, ludzie reagują na to słowami tytułowymi lub podobnymi. Zabrakłoby mi miejsca na SSD, aby zliczyć wszystkie “cenzura!”, jakie w życiu widziałem. Nie mogę ręczyć za innych, ale w moim przypadku to całkowity bullshit.

Mógłbym lać wodę na ten temat przez dłuższy czas, ale nie widzę sensu, więc przejdę od razu do sedna:

1. Nigdy w życiu nie blokowałem kogoś dlatego, że mnie skrytykował.
2. Wielokrotnie w życiu blokowałem ludzi, jak nie spodobał mi się ton lub forma ich wypowiedzi.

Przykład konstruktywnej krytyki

1. Niestety nie mogę się zgodzić z Twoją interpretacją, ponieważ wydarzenie, które komentujesz, może zostać odebrane zgoła inaczej. Moim argumentem pierwszym jest to, a drugim tamto. Jak widzisz, z mojego punktu widzenia wygląda to zupełnie inaczej.
2. Przegapiłeś bardzo istotny fakt, jakim jest to-lub-tamto, a to z kolei powoduje, że Twoja argumentacja nie ma sensu.
3. Niestety miałem zupełnie inne doświadczenia z tą firmą, bo zrobiła mi to i tamto.

Przykłady niekonstruktywnej krytyki

1. Twoje ego jest większe niż mój penis / moje piersi, a mam dużego / duże.
2. Głupota!
3. Jesteś debilem.
4. Spierdalaj psycholu.
5. Chuju kurwa wypierdalaj w pizdu pedale zajebany i wsadź sobie chuja w dupę.
6. Autor pierdoli co mu ślina na język przyniesie.
7. Weź zamknij tego bloga, bo pierdolisz.
8. Bujasz w obłokach przez swoje ego.

Podsumowując

Nie banuję za inny punkt widzenia. Banuję za chamstwo, cwaniactwo, prostactwo i niekonstruktywną krytykę, która służy tylko do wyładowania swoich emocji, a nie wnosi absolutnie nic dla innych czytelników poza niepokojem i niemiłymi uczuciami.

Proszę też pamiętać, że na internecie, nie widząc mimiki, ciężko czasami odczytać zamysł autora komentarza, szczególnie brzmiącego negatywnie – jeśli napisałby go moja przyjaciółka lub przyjaciel to wiedziałbym od razu, że żartuje; jeśli są to słowa obcego to mogę je odebrać dosłownie.

To dotyczy też mojej osoby – nie jestem perfekcyjny, ale się staram zawsze być miłym.