Przecieków w tym temacie przez ostatnie miesiące było tak dużo, że prawdopodobnie udałoby nam się zapełnić nimi pełny numer iMagazine. Co więcej, z każdym kolejnym rokiem tych przecieków jest coraz więcej i to pomimo, że Tim Cook obiecał podwoić starania utrzymania wszystkiego w tajemnicy. Patrząc na to co się dzieje, obawiam się, że nie będzie to możliwe dopóki Apple nie będzie produkowało wszystkiego w swoich własnych fabrykach, na co się nie zapowiada. Szkoda — odejmuje to troszeczkę od całego wydarzenia, ale nie myślcie pod żadnym pozorem, że wiemy co zostanie pokazane. Wiele rzeczy nadal stoi pod dużym znakiem zapytania.
iOS 7
Wersję finalną dla developerów, czyli Golden Master, powinniśmy zobaczyć w dniu keynote’a, a reszta świata powinna ją otrzymać tydzień lub dwa później.
Mieliśmy już sześć kolejnych wersji beta iOSa 7 i jestem w stanie się założyć, że Apple zostawi przynajmniej jedną niespodziankę na sam keynote. Oczywiście spodziewamy się możliwości odblokowania ekranu za pomocą odcisków naszych palców, których czytnik ma być zintegrowany z przyciskiem Home, ale nadal nie wiemy czy tak będzie w istocie. A może dodatkowo będzie można wprowadzać hasła przetrzymywane w iCloud Keychain tym sposobem? Zobaczymy. Wersję finalną dla developerów, czyli Golden Master, powinniśmy zobaczyć w dniu keynote’a, a reszta świata powinna ją otrzymać tydzień lub dwa później. Istnieje też szansa, że wydanie wersji dla iPada zostanie przeniesione na późniejszy termin, być może nawet do czasu premiery jego piątej generacji (oraz drugiej generacji iPada mini).
iPhone 5S
Osobiście uważam, że będzie całkowicie nowy Apple A7, jeszcze wydajniejszy od A6–tki.
To już w zasadzie pewne — iPhone 5S na 99.9% będzie miał formę analogiczną do modelu 5. Przez ostatnie lata bardzo doceniłem ten sposób uaktualniania sprzętu — nie trzeba każdego roku kupować nowych akcesoriów do niego. Nie wiemy jednak co będzie miał w środku. Osobiście uważam, że będzie całkowicie nowy Apple A7, jeszcze wydajniejszy od A6–tki, której wydajność powaliła mnie na kolana rok wcześniej, ale nie ma w tym temacie solidnych danych. Temat matrycy też jest dyskusyjny — plotki mówią o 8 lub 12 MP i dwóch LEDach w różnych kolorach — tylko jeden jest odpalany zależnie od światła zastanego. NFC? Może, chociaż nadal nie wiem po co to komu do szczęścia. Ekran IGZO o niskim poborze energii? Trzymam kciuki.
Wbrew pozorom niewiadomą nadal pozostają kolory. O ile możemy w praktycznie 100% spodziewać sie modelu złoto–szapańskiego, o tyle nie wiemy czy model szary, który się ostatnio pojawił wejdzie do oferty obok czarnego czy zamiast niego. A może w ogóle?
iPhone 5C
Nadal uważam, że będzie kosztował $399 lub więcej, czyli około 2000 PLN w Polsce.
“Plastikowy.” “Tani.” Już od dawna ciężko nie wierzyć, że się nie pojawi. Dostępny w kilku kolorach, najprawdopodobniej żółtym, zielonym, niebieskim, białym i czerwono–różowym. (Product) RED? Mam nadzieję. Ponownie nie wiemy co znajdziemy w środku, chociaż osobiście podejrzewam aktualne “bebechy” 5–tki, bez czytnika linii papilarnych i może nawet bez Siri — chociaż to akurat byłby strzał w kolano. Słowo “tani” również stoi pod znakiem zapytania. Nadal uważam, że będzie kosztował $399 lub więcej, czyli około 2000 PLN w Polsce.
iPhone 5 i 4S
Jeśli chodzi natomiast o 4S, to spodziewam się, że zniknie z oferty z dwóch powodów — ma ekran 3.5″ i 30–pinowe złącze Dock.
Zgodnie z tradycją 5–tka powinna pozostać w ofercie, ale ten rok będzie unikalny pod względem iPhone’ów. Poza tym, jak komuś wytłumaczyć, że topowy model to 5S, drugi od góry to 5, a “najgorszy” to 5C? Średnio ma to wszystko sens, a prawdę dopiero poznamy w trakcie lub po prezentacji.
Jeśli chodzi natomiast o 4S, to spodziewam się, że zniknie z oferty z dwóch powodów — ma ekran 3.5″ i 30–pinowe złącze Dock. Plotki mówią jednak, że pozostanie w ofercie do końca roku, prawdopodobnie, aby wypełnić istniejące zobowiązania wobec operatorów.
Coś jeszcze?
Jeśli spodziewacie się iPadów, nowych Maków czy OS X to przykro mi pozbawiać Was złudzeń, ale prawdopodobieństwo czegoś nowego w tym temacie jest praktycznie zerowe. Tych produktów spodziewałbym się miesiąc lub dwa później, być może nawet podczas premiery nowego Maka Pro, która ma się odbyć przed końcem roku.
iWatch
To również czasownik oznaczający “oglądać.” iWatch. Oglądać. Telewizor. Następca Apple TV. Widzicie do czego zmierzam?
Wczoraj, uważnie słuchając wypowiedzi siostry teściowej podczas rodzinnej kolacji, zacząłem błądzić myślami i wskoczyła mi do głowy jedna myśl na temat iWatch — zegarka, którego się spodziewamy w 2014 roku. Z jednej strony Tim Cook wyraźnie powiedział, że są bardzo zainteresowani tak zwanymi wearables, czyli elektroniką, którą nosimy na sobie, ale z drugiej — może być to największy trolling Apple w historii. “Watch” to oczywiście “zegarek” po angielsku, ale to również czasownik oznaczający “oglądać.” iWatch. Oglądać. Telewizor. Następca Apple TV. Widzicie do czego zmierzam?
Magia
Dla niektórych magii wokół Apple już nie ma … z mojego punktu widzenia głównie dlatego, że mają zbyt wygórowane oczekiwania i za mało cierpliwości. Dla mnie nadal istnieje i już nie mogę się doczekać keynote’a.
Pytacie się mnie ostatnio coraz częściej czy w ramach iMagazine będziemy organizowali wspólne oglądanie keynote. Zdradzę Wam, że planujemy fajną zabawę, największą dotychczas, a jej szczegóły ogłosimy jak wszystko zostanie dograne.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.