Pojawił się kolejny przeciek w postaci zdjęcia kolorowej obudowy wykonanej z tworzyw sztucznych (czyli plastiku — nie owijajmy w bawełnę) rzekomo przeznaczonej dla plastikowego iPhone’a. Jest w niej kilka szczegółów, które pokrywają się z częściami iPhone’a 5S, które ostatnio również wypływają. Z tyłu naturalnie widać tradycyjne logo firmy i telefonu oraz soczewkę aparatu, dziurkę od mikrofonu oraz pojedynczny flash LED. Prawda czy fałsz?
Zastanawiam się dlaczego Apple potrzebowałby wydawać telefon w wersji plastikowej, aby obniżyć cenę. 32 GB iPod touch w końcu kosztuje 1349 PLN, a ma bardzo zbliżoną specyfikację techniczną do obecnego iPhone’a 5 i jest metalowy. A nie lepiej byłoby wykorzystać jego konstrukcję, modyfikując ją jedynie w takim stopniu, aby maksymalnie obniżyć cenę nowej wersji telefonu? Przeszkodą może tutaj stanowić aluminium, które nie współpracuje za dobrze z antenami schowanymi w środku telefonu. Rozwiązaniem jest sposób, które zastosował sam Apple, ale w takiej sytuacji zaprojektowanie anteny może się okazać za drogie. Technologia zastosowana przez HTC w One również nie należy do najtańszych. Być może właśnie dlatego zdecydują się na plastik — względna prostota wewnętrznej konstrukcji.
Jest jeszcze jedna istotna cecha plastiku — łatwo produkuje się go w różnych kolorach i może w pewnych sytuacjach być bardziej wytrzymałą konstrukcją na uszkodzenia. A to potencjalnie pożądana cecha przez młodszych użytkowników iPhone’a, których nie brakuje. Niekoniecznie piszę tutaj o naszym pięknym i bogatym kraju. To właśnie dla nich niższa cena niewątpliwie byłaby łatwiejsza do przełknięcia; a w zasadzie dla ich rodziców.
Wiele osób argumentuje, że tańsze modele iPhone’a przecież są — iPhone 4 i 4S. Od tej jesieni byłby to iPhone 4S i 5. Ten pierwszy ma jedną cechę, która jest kłopotliwa dla Apple — złącze Dock, które już nie jest rozwijane. Rozmawialiśmy o tym wielokrotnie w podcaście i to właśnie może być cel „taniego,” plastikowego iPhone’a — zastąpienie w ofercie model 4S. Jeśli pojawi się jako kolejny model, a 4S nie zniknie z oferty to autentycznie nie będą rozumiał postępowania Apple, tym bardziej, że 4S–ka pozostanie jedynym urządzeniem z 3,5″ ekranem.
Norbert wczoraj próbował przewidzieć ceny jakich możemy spodziewać się od jesieni.
Obstawiam wiec, że jesienią będziemy mieli w ofercie iPhone’a 5S w cenie około 2900 zł, iPhone 5 w cenie około 2400 zł oraz właśnie tego iPhone’a w cenie około 2000 zł.
Miałem zbliżony tor myślenia. Obecnie iPhone 5 jest wyceniony na $649, $749 i $849 zależnie od pojemności. 4S kosztuje z kolei $549, a 4–ka $450. To ceny netto i bez kontraktu. Jeśli iPhone 5S będzie ponownie kosztował $649, iPhone 5 zostanie przeceniony do $549, a iPhone plastic–fantastic $449, to w Europie powinno to trafić w najważniejszy punkt dla klientów: cenę z cyfrą „1” z przodu. Osobiście zatem przewiduję ceny iPhone 5S, 5 i „plastic” tak: 2849 PLN, 2449 PLN i 1999 PLN. Znając jednak Apple i ich upodobanie do symetrii, najniższa cena może równie dobrze wynieść 2049 PLN.
Pojawi się ten plastikowy model czy to całkowita ściema? Jak sądzicie?
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.