Wczoraj poszedłem spać z FitBitem ponownie ustawionym w trybie sensitive, zgodnie z zapowiedzią. Tym razem jednak założyłem go na niedominującą rękę (lewą) zgodnie z sugestiami w instrukcji. Jako, że mam na niej również zegarek, to nie było to specjalnie wygodne, ale zasnąłem w miarę szybko …
Spis treści
- FitBit One (Dzień 1) – Ale to shit …
- FitBit One (Dzień 2) – Problemy rozwiązane, One zaczyna przypadać mi do gustu
- FitBit One (Noc 2) – Za krótko
- FitBit One (Dzień i Noc 3) – Powolutku, ale bez snu
* * *
Jak widzicie po obrazku, FitBit One przełączyłem w tryb snu1 o 23:46 i zasnąłem po 10 minutach. W rzeczywistości po pięciu, bo jeszcze chwilę grzebałem w iPadzie … Spałem w sumie 6 godzin i 39 minut, a brzęczyk mnie ponownie obudził bez żadnych problemów o 6:16. To naprawdę wydaje się być skuteczna metoda. W nocy budziłem się rzekomo siedmiokrotnie, ale ponownie nic z tego nie pamiętam. Z 6 godzin i 39 minut, przespałem jedynie 4 godziny i 38 minut – za mało, patrząc na to jak się dzisiaj czuję – a efektywność wyniosła 71%.
Jak mnie brzęczenie obudziło o 6:16 to byłem na tyle przytomny, że je olałem, chcąc sprawdzić co też stanie się jeśli nie będę reagował. Poleżałem dokładnie 9 minut, bo o 6:25 odezwało się ponownie.
Na chwilę obecną brakuje mi tylko jednej funkcji – wcześniejszego budzenia w najodpowiedniejszym momencie, jeśli urządzenie uzna, że mogę wstać przed ustawioną godziną. To ponoć rozwiąże Jawbone Up. Pośpimy i zobaczymy …
- Tak – trzeba pamiętać, aby go ręcznie przełączyć poprzez przytrzymanie przycisku przez 2 sekundy. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.