Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

FitBit One (Dzień 1) – Ale to shit …

· Wojtek Pietrusiewicz · 16 komentarzy

Z góry ostrzegam, że ten artykuł powstaje w trakcie, gdy krew mi w żyłach pulsuje pod bardzo dużym ciśnieniem. Od początku mam same problemy i nie da się ich w żaden sposób samodzielnie rozwiązać. To w moich oczach całkowicie dyskwalifikuje ten produkt …

Norbert był na tyle miły, że pożyczył mi swojego FitBit One, abym mógł podjąć decyzję przed zakupem. Przy okazji stwierdziłem, że napiszę recenzję do iMagazine, skoro on tego nie zrobił. Norberta denerwowało codziennie przekładanie urządzenia ze spodni na nadgarstek i z powrotem na dresy, jeansy, od garnitury … i tak dalej. Postanowiłem to sprawdzić.

Spis treści

  1. FitBit One (Dzień 1) – Ale to shit …
  2. FitBit One (Dzień 2) – Problemy rozwiązane, One zaczyna przypadać mi do gustu
  3. FitBit One (Noc 2) – Za krótko
  4. FitBit One (Dzień i Noc 3) – Powolutku, ale bez snu

* * *

FitBita można synchronizować z komputerem na dwa sposoby – poprzez app na telefonie lub za pomocą dongle podłączanego do komputera. Jako, że porty mam zajęte to postanowiłem założyć konto metodą pierwszą. Widziałem, że Norbert nie zresetował prawidłowo FitBita – jego dane nadal były w urządzeniu. Założyłem, że podczas przypisywania go do nowego konta, One automatycznie automatycznie wyzerowany. To przecież oczywiste, prawda? Nie może przecież być nic bardziej oczywistego niż reset urządzenia przed jego połączeniem z innym kontem, które ewidentnie należy do innej osoby. Tak się jednak nie stało. One przekopiował na moje nowe konto wszystkie dane, które wygenerował Norbert.

Cóż – trudno. Nie to nie, przecież to żaden problem. Po prostu wykasuję te dane i zresetuję FitBita do ustawień fabrycznych. Proste. Proste? Niezupełnie. Nie da się kasować żadnych danych na serwisie FitBit.com. Wszystko co zostanie dodane do konta zostanie na nim dopóki nie zostanie skasowane. Tak przynajmniej twierdzą różne artykuły w internetach. No cóż. Trudno, skasuję zatem konto. Co?! Nie da się?! Nie ma możliwości samodzielnego skasowania konta?! Polityka prywatności na stronie FitBit oferuje taką możliwość tylko poprzez wysłanie maila do supportu. Ciekawe czy mogą odmówić skasowania naszych danych …

Ponownie – cóż. Trudno. Napisałem maila do nich opisując mój problem i niestety po godzinie się nie odezwali. Przystąpiłem więc do szukania instrukcji jak zresetować FitBit One do ustawień fabrycznych. Przeczytałem wszystko co było do przeczytania w helpie na stronie. Szukałem instrukcji dołączonej do One – brak. Pobrałem instrukcję w PDFie i ją przeczytałem od deski do deski. Niestety nic na ten temat nie było. Przeszukałem internety na wszelkie możliwe sposoby, stosując najprzeróżniejsze słowa kluczowe, od factory reset do zero out my data. Niestety jedna jedyna instrukcja jaką znalazłem dotyczy modelu Ultra, którego nie mam, i która nie jest kompatybilna z One.

Na chwilę obecną mam ochotę cisnąć tym kawałkiem plastiku najdalej jak się da. To absolutnie niedopuszczalne, abym nie mógł powyższych rzeczy zrobić samemu.

Przy okazji znalazłem też jeszcze jedną ciekawostkę – FitBit One często loguje jazdę samochodem jako kroki. Sporą ilość kroków. Nie wątpię, że na naszych dziurach będzie szczególnie dużo tych kroków zapisywał – mało mamy dróg równych jak stół. Wiecie jak te dane skorygować, aby nie logować fałszywych danych? Ręcznie dopisać poprzez WWW, że w tym czasie jechaliśmy samochodem. W jakim czasie przepraszam!? Wychodzę z domu o 8:13, idę kilka pięter w dół i kilkaset kroków dalej wsiadam do samochodu. Jest 8:16. Jadę parę kilometrów, parkuję i idę do biura. Zaparkowałem o 8:31, a do biura wszedłem o 8:36. Czy oni naprawdę spodziewają się, że będę sam z siebie zapisywał sobie dokładne godziny podróży, aby nie stracić kroków, ani nie mieć ich w nadmiarze?

Ktoś tutaj na głowę upadł …

P.S. Tak wiem o instrukcji do resetu FitBit Ultra – nie dotyczy ona modelu One, bo „nie ma dziurki,” i nie ma też „docking station.”

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.