Podczas ogłaszania wyników finansowych za ostatni kwartał, CFO HTC, Winston Yung, przyznał, że implementowanie pierwszej generacji LTE w telefonach firmy było błędem:
„[Nasze telefony] nie sprzedają się tak dobrze jak się spodziewaliśmy.”
Głównym problemem LTE jest fakt, że chipy są obecnie zbyt duże i zdecydowanie zbyt prądożerne, co powoduje konieczność doładowywania telefonu w trakcie dnia. Konstrukcja samego telefonu też musi być odpowiednio grubsza, ze względu na konieczność zainstalowania większej baterii oraz zmieszczenia odpowiedniej elektroniki. Osobiście zupełnie nie widzę sensu instalowania tej technologii w komórkach na dzień dzisiejszy, tym bardziej że HSPA w zupełności wystarcza do 99% zastosować do jakich wykorzystujemy nasze smartphone’y. Apple wstrzymał się z implementacją tej technologii i nie stracił na tym, co widać po ilości sprzedanych iPhone 4S, pomimo że to przecież jedynie „odgrzewany kotlet.” Tim Cook, podczas tegorocznego sprawozdania finansowego, powiedział że LTE wymusza zbyt dużo kompromisów i miał całkowitą rację. Jak dodamy do tego problem z zasięgiem 4G to mamy odpowiedź — na dzień dzisiejszy to może być fajna technologia do modemów, pod warunkiem że limity będą rozsądniejsze. Pomimo tego, w marcu spodziewamy się premiery kolejnej generacji iPada, który ma być wyposażony w chip LTE. Jak wspominałem wczoraj w podcaście — w tak dużym urządzeniu, które tak długo trzyma na jednym ładowaniu, Apple może zdecydować się na taki kompromis, ale dopóki problem rozmiaru i poboru prądu nie zostanie rozwiązany, to na próżno oczekiwać go w iPhone. Są jednak szanse, że producenci tych chipów zdążą przed premierą iPhone’a 5.
Źródło: Slash Gear
Zdjęcie: © N-Media-Images – Więcej zdjęć na fotolia.pl
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.