Dokładnie 600 dni temu złożyłem zamówienie na MacBooka Air 11.6″, którego nazwałem Neptune. Wczoraj złożyłem natomiast zamówienie na MacBooka Pro 13″ z ekranem Retina, który go zastąpi. Już na mnie czeka, ale zanosi się na to, że odbiorę go najprawdopodobniej dopiero jutro ze względów niezależnych ode mnie.
Nie będę teraz przedstawiał Wam szczegółów technicznych modelu, na który się zdecydowałem, bo to akurat nie ma większego znaczenia. Ważniejsze są powody, dla których zdecydowałem się na przesiadkę na większy i cięższy komputer. Otóż MacBook Air 11.6″ jest i był znakomitą maszyną do pisania oraz do obsługi wszelkich rzeczy w Safari czy „normalnych” aplikacjach – szybki i długo trzymający na baterii. Niestety od jakiegoś czasu coraz częściej podróżuję i mam więcej nietypowych potrzeb. O ile Air zawsze był drugim komputerem o tyle Pro na wyjazdach będzie tymczasowo przejmował rolę głównego, w tym do obsługi Photoshopa, BBEdit, pisania kodu i paru innych bardziej nietypowych rzeczy związanych z iMagazine.
Jak już go odbiorę to wrzucę parę zdjęć i pierwsze wrażenia.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.