Pozostawię poniższe cytaty prawie bez komentarza – w przyszłości będzie zapewne okazja do nich wrócić.
Zdecydowaną większość nowości w nowej wersji smartfonu Apple’a znaliśmy wcześniej za pośrednictwem potoku plotek. W ten sposób Apple został odarty ze swojej największej broni marketingowej – słynnego one more thing.
Przemek ma tutaj raczej na myśli, że zostali odarci z możliwości wywołania zaskoczenia. „One more thing” to akurat co innego. Pamiętacie premierę iPhone 4, który został w całości ujawiony przed keynotem? Pomimo fali krytyki stał się najlepiej zaprojektowanym i wykonanym telefonem do dnia wczorajszego. A sam keynote jednak przedstawia produkt w znacznie lepszym świetle niż słabej jakości zdjęcia z przecieków.
Pozycja Apple’a będzie powoli marginalizowana, aż w końcu przestanie być odbierany jako rynkowy innowator w świadomości przeciętnego konsumenta. Nie wiem, czy potrwa to jeszcze 5 lat, czy 10, ale zdaje się, że nie ma już od tego odwrotu. Apple w drugiej połowie 2012 r. przestał być Apple’em Steve’a Jobsa.
No comment, bo będę musiał sam siebie cenzurować.
Reszta artykułu, o dziwo, stosunkowo obiektywna.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.