Reakcje po premierze – iPhone 5 to gówniany telefon

Tradycyjnie już, zapraszam do wrażeń innych z premiery iPhone’a 5. Chciałem zrobić jeden duży wpis z wszystkimi reakcjami, ale zapowiada się, że byłby po prostu zbyt długi. Na pierwszy ogień zatem Komórkomania …

Krzysztof Laber:

Apple ze swym iPhone’em wydaje się być obecnie w tym samym miejscu w którym kiedyś znalazła się Nokia z Symbianem czy Microsoft z Windows Mobile.

Taki szczyt ignorancji już na dzień dobry. Może ten wykres (więcej na ReadWriteWeb) zmieni zdanie Krzyśka …

Zwróćcie dokładną uwagę na etykiety pod słupkami – wszystkie, poza jedną, to gigantyczne korporacje.

Wypada zapytać, co przez ten czas robili szefowie Apple, czyżby przez pół roku zastanawiali się o ile milimetrów powiększyć ekran?

Wypada zapytać, czy Krzysztof ma jakiekolwiek pojęcie o pracach prowadzonych nad OS X i iOS w tym roku, nad Retiną oraz wszystkimi innymi nowymi technologiami? Czy rozumie ile włożono w iCloud oraz integrację chmury z dwoma systemami?

Sony, po porzuceniu Ericssona, złapało wiatr w żagle i staje się poważnym graczem na rynku (…)

No comment.

Powiększony 4-calowy wyświetlacz oferuje przyzwoitą rozdzielczość 1136 x 640. Wyłącznie przyzwoitą, bo jak inaczej można ją nazwać w porównaniu z IPS LCD Lumii 920 czy ekranem HD Super AMOLED Samsunga Galaxy S III (oba o rozdzielczości 1280 x 768 pikseli).

Krzysztof ewidentnie nie patrzył na gęstość pikseli u konkurencji. Chyba nie muszę tego tłumaczyć?

Kto czytał biografię Steva Jobsa ten wie, że Steve dzielił świat, ludzi i produkty na dwie kategorie, świetne i (za przeproszeniem) g**niane. iPhone 5 to g**niany telefon.

No cóż – autor użył idealnych przymiotników do określenia własnego artykułu, który jest nierzeczowy, świadczy o kompletnym braku zrozumienia filozofii Apple oraz kompletnej nieznajomości ich produktów.