Apple dzisiaj ogłosiło sprzedaż dwóch milionów sztuk iPadów w niecałe 60 dni. Więkoszość oczywiście w USA i nie wątpię, że ta liczba zostałaby osiągnięta znacznie szybciej gdyby premiera światowa odbyła się wraz z amerykańską oraz gdyby podaż nadążała za popytem.
Na obecną chwilę iPad nie ma specjalnej konkurencji na rynku poza tabletem JooJoo, który bardzo opornie się sprzedaje. Czyli praktycznie w ogóle.
Engadget dzisiaj zaprezentował pierwsze wrażenia z kilku ciekawych projektów konkurencji podczas trwania Computex — WindPad, IdeaPad i tak dalej. Wszystkie bazują na Windows 7 z własnym UI producenta (jeden z nich na Android).
Wydaje mi się, że tablety w takiej formie zdobędą szerokie grono wielbicieli z jednej prostej przyczyny: nie są ograniczone pod względem dostępnych aplikacji jak iPad. Wszystko działające pod Windows 7, łącznie z Photoshop i playerami Flash z filmami porno będą na nim działały.
iPad z kolei rozpieścił mnie pod jednym względem i na dzień dzisiejszy żaden przyszły konkurent nawet się do tej wartości nie jest w stanie zbliżyć: ponad 10 godzin pracy na jednym ładowaniu baterii.
Modele oparte na Win7 obiecują 4-5 godzin żywotności przy minimalnym wykorzystaniu co pewnie zaowocuje trzema rzeczywistymi godzinami.
Do końca tego roku, a prawdopodobnie do 2011 iPad nie będzie miał żadnej prawdziwej konkurencji, poza ew. netbookami, których sprzedaż nota bene mocno spadła. A to nie jest dobre dla konsumentów … Mam nadzieję, że wkrótce pojawiają się naprawdę ciekawe alternatywy, aby Apple ponownie stanął na baczność i zaczął się starać.
Link: Apple PR
Sent from my iPad
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.