Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

2 i pół tygodnia z iPadem

· Wojtek Pietrusiewicz · 5 komentarzy

Minęło dwa i pół tygodnia od pierwszego uruchomienia iPada i kilka rzeczy już się wyklarowało, a kilka nadal czeka na weryfikację.

Wspominałem, że chciałbym, aby iPad zastąpił mi laptopa. Między innymi w tym celu został kupiony. Wszystko byłoby pięknie, gdybym nie prowadził Makowego ABC i bloga. Niestety natywna aplikacja jest bardzo biedna, a interfejs WWW WordPressa nie pozwala na wprowadzanie tekstu. Wprawdzie dzięki kombinacji tych dwóch metod edycji wpisów jestem w stanie popełnić artykuł, jednak jest to tak samo wygodne jak spanie na łożu fakira.

W niemal wszyskich innych czynnościach iPad spisuję się rewelacyjnie, niczym dobrze uszyty garnitur na miarę. Apps jest mnóstwo, a dzięki dużemu LCD i w większości przemyślanym UI wykonują swoje zadania bez zarzutu. Z jednym wyjątkiem — Safari wyraźnie cierpi z powodu ograniczonej ilości RAM oraz braku cache’owania stron. Według różnych źródeł iPad ma 256 lub 512MB RAM — skłaniam się ku tej pierwszej liczbie. Wpadki Safari polegają na dwóch osobnych rzeczach — pierwsza to konieczność odświeżania strony (robi się to automatycznie) po przejściu do innej zakładki. Druga to problem z otworzeniem pełnego wpisu na np. 990px.pl. Strona jest po prostu ciężka i nie ładują się wszystkie zdjęcia. Z doświadczenia to RAMu starcza mniej więcej na połowę. To tak jak dać dziecku pół loda zaraz po zamknięciu sklepu. Będzie trzeba jechać na stację benzynowa po drugiego1.

Czytanie i granie — te dwie czynności wykonywane sa iście koncertowo przez najnowsze dziecko Apple. Satysfakcja zbliżona do odsłuchania dobrej rockowej/jazzowej/bluesowej płyty — zależnie od nastroju naturalnie. Moja druga połowa obecnie zarywa noce przez Plants vs. Zombies oraz Flight Control HD — to mówi samo za siebie, z reguły nie gra w nic. Sam z kolei połykam kolejne strony Sherlocka Holmesa w wersji lepszej, czyli nie filmowej.

Najważniejsza jest jednak możliwość wykorzystania tabletu zgodnie z naszą fantazją — każdy znajdzie coś dla siebie, niezależnie czy to będzie gotowanie z przepisów Epicurious, tworzenie nowego hitu dla MTV za pomocą Voice Band czy pisanie limeryków. iPad znosi bariery wiekowe i udostępnia internet oraz mobilność obsługującym komputer inaczej.

Teraz już tylko czekam na ten polski słownik! Come on Apple!

  1. Czyli iść do komputera.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.