Próby z Parallels Desktop nie powiodły się – instalacja Visty oraz Windows 98 niestety umarły w zarodku… Niezwykle cieszę się, że nie zdążyłem zakupić programu, tylko zdecydowałem się na triala najpierw.
Po ochłonięciu po porażce postanowiłem jeszcze spróbować VMware Fusion. Instalacja była banalna – program posiada również uninstaller tak jak Parallels. Następnym krokiem było stworzenie konfiguracji. Wybrałem Vistę 32-bitową i przystąpiłem do dzieła.
Jak widać na załączonym obrazku sukces był pełny. Wystarczyło wskazać miejsce Visty (DVD) i wybrać ekspresową instalację. Trwała ok. 10-15 minut – bardzo bardzo szybko. Szczerze mówiąc zaskoczyło mnie to, bo miałem już gotową przekąskę oraz olimpiadę, ale na szczęście nie było to wszystko potrzebne.
Potrzebne mi programy są już zainstalowane, korzystają z internetu bez żadnych przeszkód. Żadna dodatkowa konfiguracja nie była konieczna. Defaultowo w Viście udostępniony jest domowy katalog użytkownika na OS X, ale w ustawieniach można to wyłączyć.
Jeszcze nie miałem okazji testować niczego bardziej ambitnie, ale wygląda na to, że wszystko działa jak należy…
Jak coś ciekawego jeszcze poznam to na pewno o tym napiszę.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.