Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Software: Transmission – klient torrentowy

· Wojtek Pietrusiewicz · 4 komentarze

Daaaaaawno temu pamiętam, że korzystałem z takich programów jak DC+ czy też eMule/eDonkey. Następnie pojawiła się Kazaa, której popularność była ogromna, niestety wielokrotnie zdarzyło mi się ściągnąć przykładowo serial niedostępny w polskim repertuarze telewizyjnym, ale tylko mi się zdawało że to upgragniony kolejny odcinek przygód ulubionych bohaterów. Po przygotowaniu sobie napojów oraz zakąsek, zasiadałem przed komputerem z nadzieją na 30 minut dobrze spędzonego czasu, ale już po pierwszych sekundach okazywało się, że bardziej adekwatne byłoby przyniesienie sobie paczki chusteczek oraz jakieś kremu nawilżającego. W każdym razie posiłek przy wątpliwej urody pani szukającej jagód w lesie na kolanach i nadziewającej się na coraz to ciekawsze przygody nie był najlepszym pomysłem …

Tak o to w końcu dotarłem do forum z weryfikowanymi linkami pod eDonkey. Jednak przeszkodą była prędkość downloadu, a raczej jej brak. Natrafiłem wtedy na inny dział, dopiero rozwijający się, z linkami do zweryfikowanych linków do torrentów. W końcu nastąpiła era niesamowitej prędkości, plusy były niezaprzeczalne oraz cała idea stojąca za tym systemem sprawowała się nienagannie.

Na Windowsa moim pierwszym klientem torrentowym był BitComet. Ściągnąłem go zupełnie przypadkowo, a jako że był prosty i nie zabierał wiele zasobów systemowych to do dnia dzisiejszego z niego korzystam.

Większym problemem natomiast było znalezienie czegoś sensownego na OS X. Nie miałem doświadczenia z programami, a czasu na czytanie recenzji dostępnych programów było mi szkoda, ponieważ musiałem czym prędzej nadrobić zaległości w nowej serii TopGear.

Google Twoim przyjacielem … został też moim, bo wkrótce w wynikach ukazał się program o dźwięcznie brzmiącej nazwie Transmission. Instalacja była banalnie prosta, opcji do ustawienia wielu nie było, a support architektury UPnP ułatwił mi życie, bo nie musiałem konfigurować routera. Program okazał się bardzo prosty, atrakcyjny dla oka (przynajmniej dla mojego) oraz sprawnie radził sobie z przesyłaniem pakietów w moją stronę.

Gorąco go polecam, bo bardzo przyjemnie się z nim pracuje i nie sprawia nawet najmniejszych kłopotów.

Link do strony: Transmission

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.