Yours truly:
Mężczyźni rozróżniają trzy rodzaje kolorów – zajefajne, fajne i… ch*****. Po raz pierwszy od dłuższego czasu otrzymałem urządzenie do testów w kolorze, który nie zalicza się do tej ostatniej kategorii, nie przyprawia mnie o mdłości i w którym nie wstydzę się wyjść na dwór.
Czarny VivoSmart wygląda znakomicie i nawet zdjęcia producenta są mylące – jest jednolity i wygląda jak coś, co nosiłby Bond. James Bond. Ten dbający o swoją kondycję, czyli nie Daniel Craig.
To jedej z fajniejszych naręcznych gadgetów jaki można obecnie kupić. Szkoda tylko, że Garmin nie inwestuje wystarczająco dużo w swoją aplikację, ale ta przynajmniej wspiera HealthKit w odróżnieniu od FitBita.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.