Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Kenia – dzień 5 – Bida z nędzą przez kraj pędzą

· Wojtek Pietrusiewicz · 18 komentarzy

– No więc proszę Państwa, – kontynuowała Pani przewodnik – dostaniemy grupową zniżkę w wysokości … –
– A czy ja mogę zapytać o kawę? – przerwała jej uczestniczka wycieczki bardzo donośnym głosem.
– A przepraszam, co to jest za kawa? – zapytała kolejna.
Przewodniczka, w szoku, odpowiedziała zdezorientowana najpierw na to drugie pytanie. – To jest proszę Panią espresso … – podnosząc opakowanie z ogromny napisem … „Espresso”.

Jak dzieci, słowo daję.

Dzisiaj wybraliśmy się na wycieczkę do Mombasy, która okazała się zbiegiem nieszczęśliwych wypadków. Koniec końców, postanowiliśmy jednak pozostały urlop spędzić na plaży – organizacja oraz towarzystwo pozostawia strasznie dużo do życzenia. A wszystko zaczęło się przez taką jedną jędzę …

Starsza Pani, zdawałoby się, że doświadczona życiowo, zaraziła nas wczoraj jakimś świństwem. W wyniku tego mamy bolące gardła, które leczymy wódką, a humor moglibyśmy mieć lepszy. To właśnie ją spotkaliśmy o 6:25 rano w autokarze; zajęła miejsca – tak, miejsca sztuk dwa – obok nas. Kaszlała, prychała, wypluwała płuca, nie zważając kompletnie uwagi na fakt, że roznosi zarazki. Jesteś chory/a? Zostań w pokoju i nie roznoś swojej choroby. Do pracy też nie przychodź.

To jednak nic przy tym jak ekipa z autokaru zachowywała się jak została z niego wypuszczona w Mombasie. Ani razu nie został dotrzymany ustalony czas odjazdu z kolejnych punktów programu dnia, a spóźnialscy obrażali się po upomnieniu, że przez nich spóźnimy się na obiad. To jednak pestka przy tym jak ci wszyscy ludzie zachowywali się w sklepach. Nagle okazało się, że nie rozumieją po polsku.

– Przepraszam … – Cisza. – Przepraszam! – Brak reakcji. – Czy może Pani nie blokować całego przejścia?!?!

Niestety powtarzało się to przez cały ranek i popołudnie. Wstyd mi to powiedzieć, ale znaczna większość Polaków obecnych w autokarze, zapomniała o podstawowym wychowaniu, logice oraz przy okazji zatracili zdolności czytania i słyszenia. Najgorsze były jednak osoby, które traktowały tych biednych Kenijczyków niemalże jak niewolników, uważając się za lepszych.

Dzisiaj wstydziliśmy się za swoich rodaków. No i spóźniliśmy się przez nich na obiad.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.