Miłosz Bolechowski:
Co więcej; patrzę na ten zrzut i staram się spojrzeć na niego oczami osoby starszej o jedno pokolenie. Staram się, ale nic z tego nie wychodzi. Nie wyobrażam sobie bowiem, żeby ktoś taki, przyzwyczajony do Outlooka 2003, 2007 i nawet 2010, z chęcią przesiadł się na to, co widać powyżej. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie kogokolwiek, kto chciałby spędzać godzinę (lub nawet kilka godzin) dziennie w takim środowisku.
Byłem dzisiaj na Dark Knight Rises, więc niestety Miłosz mnie ubiegł; nie byłbym jednak aż tak delikatny. Przeczytajcie, bo zwraca uwagę na istotne rzeczy.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.