Miłosz Bolechowski:
iPhone’a 4 używam kilkadziesiąt (jeśli nie kilkaset) razy dziennie. Wiem więc, czym jest ekran Retina i jak to jest nie móc zobaczyć pojedynczych pikseli, nawet z bliska. Wiem jak to jest zachwycić się tekstem, który wygląda równie dobrze jak (jeśli nie lepiej) wydrukowany. Wiedziałem też, że nowy iPad ma ekran tej samej klasy (choć o nieco niższej gęstości pikseli; 326 w iPhone’ie 4/4S vs. 264 ppi w nowym iPadzie). A jednak nowy iPad mnie zaskoczył. Po włączeniu ekranu w nim, nie sposób nie powiedzieć „wow”. Na głos.
To teraz wyobraźcie sobie co wypowiedziałem po zobaczeniu ekranu w Retina MacBook Pro. Hint: „wow” nie nadałoby w naszym ojczystym języku odpowiedniego wydźwięku.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.