Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Gdy Satya sobie żartował, inni wzięli jego słowa na poważnie

17 września 2015 · 10:13

Dawid Kosiński o artykule na Business Insiderze:

Z kolei teraz Satya Nadella użył iPhone’a do prezentacji mobilnych aplikacji swojej firmy podczas konferencji Dreamforce – jak podaje Business Insider. By od razu uciąć wszelkie spekulacje, na wstępie powiedział on, że nie jest to jego smartfon. Szef Microsoftu nawiązał też do ostatniej prezentacji Apple i nazwał trzymane przez siebie urządzenie iPhone’em Pro. Wszystko po to, żeby podkreślić, że iPhone sam z siebie nie jest najlepszym narzędziem do pracy, ale może się nim stać po zainstalowaniu na nim aplikacji Microsoftu.

A oto cytat z samego Business Insidera od Eugene Kim:

„I’m going to first start on this iPhone, and it’s not my phone, but it is an iPhone,” said Nadella, smiling, as he walked to the podium to show Microsoft’s email app Outlook on mobile.

„It’s a pretty unique iPhone. In fact, I’d like to call it the ‚iPhone Pro’ because it’s got all of the Microsoft software and applications on it,” he quipped, apparently referencing Apple’s introduction of the iPad Pro last week.

Po pierwsze, Satya podszedł do tematu żartobiliwie, z humorem, wiedząc jakie będą reakcje. Wydźwięk artykuły Dawida jest dokładnie odwrotny, poważny, wręcz śmiertelnie – tak ja go przynajmniej odbieram.

Przy okazji w żadnym momencie nie widać, aby Satya zasugerował, że iPhone bez aplikacji Microsoftu „sam z siebie nie jest najlepszym narzędziem do pracy”. Różnica w interpretacji jest bardzo subtelna, ale trzeba pewnej firmie dokopać, bo kliki muszą być…

Jeszcze kilka takich i dopiszę nową pozycję do /etc/hosts… słowo daję.

Oficjalne wsparcie dla Windows 10 przez Boot Camp →

13 sierpnia 2015 · 19:49

Apple dzisiaj wypuścił oficjalne wsparcie dla Windows 10 instalowane na Macach poprzez Boot Camp. Wszystkie szczegóły znajdziecie pod tytułowym linkiem.

W dużym skrócie potrzebny jest plik ISO z Windows 10 w wersji 64-bitowej oraz Mac z 2012 roku lub nowszy. Pełna lista wymagań, jak już wspominałem, u źródła.

Nadella o tym czego Microsoft nauczył się od Apple →

5 maja 2015 · 08:35

Nick Wingfield:

In a recent interview, Mr. Nadella, 47, said he and the company had learned from its past mistakes. His Microsoft understands, he says, the discipline needed to build products that look and feel polished. Every part, from hardware to software to online services, must work in harmony.

“One lesson learned is you’ve got to finish the scenario with excellence,” said Mr. Nadella, who speaks in verbal arpeggios, emphasizing points with octave-leaping sentences. “You just cannot stop. You have to complete this, and I think that’s where Apple has taught us all what experience excellence means in the creation of categories.”

Mam wrażenie, że Microsoft pod kontrolą Satyi ma kolorową przyszłość, a obrany przez niego kierunek wydaje się znacznie bardziej przyszłościowy niż Ballmerowy. Jeszcze sporo brakuje do dobrego UX, ale kto wie co będzie za kilka lat…

Ograniczony widok w Hololens →

5 maja 2015 · 08:15

Brett Howse:

So what did it not deliver? The actual holograms had a very limited field of view. With the demos we had seen on the keynote, you could see holograms all around you, but the actual experience was nothing like that. Directly in front of you was a small box, and you could only see things in that box, which means that there is a lot of head turning to see what’s going on. On my construction demo they provided, I was supposed to look at a virtual “Richard” and I was asked if I see Richard. I did not. There was a bug with Richard and he was laying on the floor stuck through a wall. I understand these demos can have bugs, but it was very hard to find where he was with the limited field of view.

Jestem bardzo entuzjastycznie nastawiony do HoloLens, ale jak produkt już wejdzie na rynek i zakładając, że nie będzie przeznaczony do grania, to trzeba będzie odpowiedzieć sobie na jedno pytanie: Do czego to wykorzystam?

Obawiam się, że poza graniem na początku dla „normalnych” ludzie nie będzie tak zwanego compelling use case. Obym się mylił…

HoloLens, a Google Glass →

11 lutego 2015 · 21:17

Mateusz Gryc:

Glass to z kolei zupełnie inna koncepcja. To urządzenie, które ma być z nami przez cały, a co najmniej – jak najdłuższy czas. Stąd prostsza budowa, zastosowanie pryzmatu nad jednym okiem, próby zintegrowania sprzętu z oprawkami korekcyjnymi i nadania im „modnego” stylu, który będzie akceptowalny nie tylko w obrębie naszego mieszkania czy biura, ale także „w naturze”. Google Glass też wpływają na nasz odbiór rzeczywistości, ale w dużo prostszy sposób, jedynie wyświetlając w polu widzenia dodatkowe informacje. Daleko jednak temu do wirtualnego modyfikowania rzeczywistości, co obiecuje sprzęt od Microsoftu.

Tak, oczywiście są to zupełnie inne sprzęty. Nie zmienia to jednak faktu, że Google Glass przy HoloLens wygląda jak BlackBerry obok iPhone’a. Technologia po prostu wydaje się być przestarzała w porównaniu z czymś znacząco bardziej użytecznym, ale w innych sytuacjach i w innym otoczeniu.

To kwestia, której dotychczas nie poruszałem – Google Glass wywołuje agresję, konsternację i więcej negatywnych uczuć wśród ludzi, którzy go nie rozumieją. Nie wyobrażam sobie dzisiaj, aby chciał iść ulicą w Glassach, a jednocześnie nie widzę sensu korzystania z nich w domu. Dla specjalistycznych zawodów tym strażak wydaje się być strzałem w dziesiątkę, gdyby nie fakt, że HoloLens w takiej scenerii może być jeszcze lepszy. To co jednak przekonuje mnie do HoloLens to fakt, że (przynajmniej na początku) będzie to produkt używany w biurze lub w domu, wśród osób, które mają większą szansę go zrozumieć. A przy okazji oferuje znacznie ciekawie rozszerzaną rzeczywistość, która w pewnych sytuacjach może być ogromnie przydatna. Sam pomysł z hydraulikiem pomagającym komuś z HoloLens, rysującym tej osobie na ekranie swojego tabletu może otworzyć drzwi na zupełnie nowy rynek usług.

Zobaczymy jak się to potoczy i czy Microsoft będzie potrafił swój beta-produkt doprowadzić do rynkowego sukcesu, ale jego jakbym uprawiał hazard to, z pewnym zdziwieniem, postawiłbym na firmę z Redmond.

100 GB na OneDrive w zamian za spam →

11 lutego 2015 · 08:13

Chris Welch:

The company says you’ll receive emails and offers about Bing Rewards, so it might take some inbox management if you have no desire to hear about the service ever again.

Wybieram brak spamu.

Koniec Google Glass to ich koniec? →

9 lutego 2015 · 10:19

Mateusz Gryc:

Na koniec, chciałbym jeszcze zmierzyć się z dyskredytującymi Glassy wręcz na poziomie ideowym komentarzami typu „przecież to powiela funkcje smartfona”, „po co, skoro mogę na smartfonie…”. Otóż, moi drodzy – smartfon powiela funkcje komputera. Po co nam smartfon, wystarczyłaby stara Nokia.

Pamiętacie Androida za czasów gdy jeszcze nie było na rynku iPhone OS. Dopiero jak Google go przebudował to przestał przypominać BlackBerry, a zaczął mieć większy sens. Historia (prawie) się powtarza przy Glass i Microsoft HoloLens, gdzie ten drugi po prostu miażdży pierwszego pod każdym względem (poza możliwością chodzenia w nim po ulicy). Nie zdziwię się jeśli finalny Glass okaże się czymś zupełnie innym niż ten, który był do niedawna dostępny.

Raspberry Pi 2 z Windows 10 →

3 lutego 2015 · 08:57

Błażej Faliszek:

Dodatkowo Fundacja ogłosiła bliższą współpracę z firmą… Microsoft i pojawienie się Windowsa na Maliny. W najbliższym czasie możemy spodziewać się startu Windows Developer Program for IoT, który będzie działał właśnie na Raspberry Pi.

To może być ciekawe…

Nowy Microsoft – Windows 10, HoloLens i Surface Hub

22 stycznia 2015 · 17:41

Microsoft wczoraj zaprezentował światu kilka nowości, a ja w tym czasie byłem “na mieście”. Zasięg LTE był zacny, więc po prostu podłączyłem się do transmisji i zacząłem oglądać. Zaraz po pierwszej części, dotyczącej Windows 10, wyłączyłem ją i wróciłem do rodzinnych … Czytaj dalej

Microsoft Band – funkcje i czujniki to nie wszystko →

30 października 2014 · 11:00

Ina Fried:

The device, which somewhat resembles Samsung’s Gear Fit, is designed to last 48 hours on a single charge and to be worn all day to track both sleep and exercise, as well as receive smartphone notifications.

Opaska musi też wyglądać – optymalnie jeśli pasuje do jeansów i garnituru. Między innymi dlatego zdecydowałem się na Jawbone UP. Niestety nie ma wiele urządzeń na rynku, które oferują odpowiedni design.

Samsung po prostu przestał płacić →

4 sierpnia 2014 · 12:11

David Howard na blogach Microsoftu:

After becoming the leading player in the worldwide smartphone market, Samsung decided late last year to stop complying with its agreement with Microsoft. In September 2013, after Microsoft announced it was acquiring the Nokia Devices and Services business, Samsung began using the acquisition as an excuse to breach its contract. Curiously, Samsung did not ask the court to decide whether the Nokia acquisition invalidated its contract with Microsoft, likely because it knew its position was meritless.

Microsoft and Samsung have a long history of collaboration. Microsoft values and respects our partnership with Samsung and expects it to continue. We are simply asking the Court to settle our disagreement, and we are confident the contract will be enforced.

Chyba żadne przyszłe wybryki tej firmy mnie już nie zdziwią.

Z Big Data przychodzi Duża Opowiedzialność – przegenialny tekst Om Malika →

9 lipca 2014 · 09:17

Om Malik:

Forbes tells us that even seemingly benign apps like Google-owned Waze, Moovit or Strava are selling our activity and behavior data to someone somewhere. Sure they aren’t selling any specific person’s information, but who is to say that they won’t do it in the future or will use the data collected differently.

Further down in the story, a Waze spokesperson remarked that the company can tell what speeds you drove from a “point a” to a “point b.” What if they sell that data to an insurance company, that then uses that information to raise insurance premiums.

Did you know at the time of signing up for Strava, that lovable cycling and running activity tracker is sharing real time user data and selling that to municipalities for 80 cents a year.

Staram się tego typu aplikacje wyeliminować ze swojego życia – wolę za coś zapłacić i nie zastanawiać się komu firma sprzedaje moje dane. Jest oczywiście szansa, że zrobi to niezależnie, ale przynajmniej mniejsza. Chciałbym w każdym razie zobaczyć listę serwisów i aplikacji, które preferują takie praktyki, a przyszłości być może nawet stosowne oznaczenie takich programów w sklepach, w których są sprzedawane. „This app sells your data to unknown entities” z pewnością da potencjalnym klientom do myślenia.

And to be honest that is the crux of the problem — we, the citizens don’t really know what these data-hoarding companies — big and small are really good to do with all the data they have about us in their databases. How does a big company like Google use the data that resides in various different databases — Nest, DropCam, Waze, Android, Google Maps, Google Mail and Google Search — in tandem?

Nie wiemy i się nad tym nie zastanawiamy, dopóki ktoś z tymi danymi nie zrobi czegoś niecnego, a wtedy będzie już za późno. Polegając na przewidywalnych ludzkich zachowaniach, będzie burza w sieci, która przeniesie się do mediów, a wielu i tak niczego nie zrozumie.

While many of the technologies will indeed make it easier for us to live in the future, but what about the side effects and the impacts of these technologies on our society, it’s fabric and the economy at large. It is rather irresponsible that we are not pushing back by asking tougher questions from companies that are likely to dominate our future, because if we don’t, we will fail to have a proper public discourse, and will deserve the bleak future we fear the most.

To jest największy obecnie problem z Big Data – brak dyskusji na ten temat. Władze nie mają o Big Data wielkiej wiedzy, a lobbying skutecznie zachęca ich do wspierania przeróżnych inicjatyw. Kto wie – może Google kiedyś nawet wynegocjuje tą swoją wyspę?

Microsoft rzekomo pracuje nad zegarko-opaską →

3 lipca 2014 · 10:11

Paul Thurrott:

My sources tell me instead that Microsoft will this fall release a Samsung Gear Fit-like fitness band that will display smart phone-based notifications, just like the current and rumored watches and other wearables. So that’s the first bit of rumor busting: It’s a wristband, not a watch. (Yes, I’m sure you’ll be able to see the time on its screen. But the form factor is a wristband.

From a differentiation standpoint, Microsoft’s wearable will do something that no other wearable platform does. It will work with everything and not just the device maker’s smart phone platform. Where Samsung wearables only work with Samsung phones, Android Wear devices only work with modern Android devices, and Apple’s rumored iWatch will obviously only work with iPhone, Microsoft will take a different approach. It will work with Android, iPhone and Windows Phone.

Nikt nie chce przegapić rynku wearables, ale pytaniem ważniejszym jest to, kto jako pierwszy rozwiąże tym jakiś problem dla ludzi.

Microsoft pozostawia Nokię X na Androidzie 4.1 →

25 czerwca 2014 · 12:03

Michał Zieliński:

Pierwszą Nokię X poznaliśmy w lutym tego roku. Tragiczne podzespoły i niska cena częściowo przysłoniły fakt, że urządzenia działało na przestarzałej wersji Androida – 4.1.2.

Po pierwsze, tytuł (mojego artykułu, nie źródła) brzmi absurdalnie dla kogoś kto nie wie, że ten pierwszy kupił tego drugiego… Po drugie, wypuszczanie telefonu na Androidzie 4.1 to tak jakby Apple wypuściło taniego iPhone’a na iOS 5. Po trzecie, nie dość, że w 2014 roku zaprezentowano telefon z OSem sprzed dwóch lat, to cztery miesiące po jego premierze pojawia się informacja, że nie dostanie on żadnego uaktualnienia do nowszej wersji. Gdyby ten telefon kosztował 10 złotych to byłoby mi ich szkoda i wolałbym je wydać na piwo.

Anand w recenzji Surface 3 →

23 czerwca 2014 · 10:57

Anand Lal Shimpi:

Surface Pro 3 is easily the best design Microsoft has put forward. If you were intrigued by the previous designs, this is the first one that should really tempt you over. I was a fan of the original Surface Pro, and with Surface Pro 3 I think Microsoft has taken the hardware much closer to perfection. At this point the design needs more help on the software side than hardware, which is saying a lot for the Surface Pro hardware team. Personally I’d still rather carry a good notebook and a lightweight tablet, but if you are looking for a single device this is literally the only thing on the market that’s worth considering.

W swojej recenzji zwraca uwagę na spore ilości wad i kompromisów dotyczących najnowszego Surface, w tym problemy z wyświetlaniem odcieni szarości, zbyt cienkim ekranem uginającym się pod naciskiem piórka, grzejącym się wnętrzem pod obciążeniem, gorszą wydajnością niż w poprzedniku oraz potrzebą odczepiania i ponownego doczepiania klawiatury ze względu problemy z połączeniem, które jest znane z poprzednich modeli.

Pomimo tego, to pierwszy produkt Microsoftu, który robi na mnie wrażenie zarówno wizualnie jak i pod względem specyfikacji technicznej. Mam nadzieję, że rozwiną go jeszcze bardziej i przy okazji rozwiążą wszystkie kompromisy.

Apple chce za wszelką cenę stawić czoła Microsoftowi →

13 czerwca 2014 · 09:52

Rafał Kurczyński:

Gdy patrzę dziś na iOS 8 odnoszę wrażenie, że Apple chce za wszelką cenę stawić czoła Microsoftowi i jego mobilnemu systemowi – Windows Phone, który w ostatnim czasie zdobywa coraz większą rzeszę odbiorców.  Zmiany wizualne w OS X, jeszcze ściślejsze połączenie ze sobą iPhone, iPada i komputerów Mac oraz topniejące „standardy” Jobsa pokazują, że Apple nie umarło, a firma nie zniknie z rynku za sprawą stagnacji i zapatrzenia w samego siebie – niczym Microsoft i Nokia parę lat temu.

Tablet, który chciał być laptopem →

29 maja 2014 · 21:21

Joanna Stern:

(…) Microsoft has leapt forward in bringing the tablet and laptop together—and bringing the laptop into the future. But the Pro 3 also suffers from the Surface curse: You still make considerable compromises for getting everything in one package (…)

Its weight and cumbersome size wear out your arm, and the back corners of the tablet can get quite warm.

Czytam i czytam recenzje tego tableto-laptopa, który nie do końca wie, gdzie jego serce leży i podziwiam Microsoft za to co próbują zrobić. To ich najciekawszy produkt od czasów… wróć. To ich pierwszy produkt, który może chwycić kogoś za serce. Bo miłość wybacza wady.

Bonus dla odważnych →

Surface 3 – laptop z długopisem →

28 maja 2014 · 21:31

Matt Baxter-Reynolds:

Now in the marketing for Surface Pro 3 we see statements like „The tablet that can replace your laptop”.

But all Surface Pro 3 customers are left with is an (admittedly nice) laptop, which runs Windows, with a pen. It’s Windows XP Tablet PC Edition all over again now.

Niedopracowany Windows 8.1 z Surface 3 Pro →

25 maja 2014 · 19:04

Dieter Bohn:

But at the end of the day, I still just wish there weren’t two browsers, two sets of settings, and above all two wildly inconsistent experiences that just don’t mesh together all that well.

Bardzo chciałbym spędzić z nim miesiąc, chętnie z kredytem w Windows Store, żeby wyposażyć się w potrzebne aplikacje – zakładając, że takowe dla mnie istnieją – ale sama myśl o niekonsekwencjach w UI, dwóch różnych interfejsach i spokrewnionych bzdurach mnie kompletnie zniechęca.

Szkoda, że Microsoft nie zbudował, debiutując z pierwszym Surface, zupełnie nowego systemu operacyjnego – nazwanego „Metro RT” na przykład – który zerwałby z przeszłością. Tylko nowe UI. Aplikacje zoptymalizowane pod dotyk. Koniec z rejestrami i całym tym bullshitem… Okazja ku temu była…

Get a Surface

22 maja 2014 · 11:12

Jak czasy się zmieniły… Jeszcze niedawno to seria reklam Get a Mac porównywała i pokazywała przewagę OS X nad Windows, Mac nad PC – robili to żartobliwie, ale skutecznie. Jest wiele reklam z tej serii, które nadal wywołują śmiech, niezależnie po … Czytaj dalej

Zaproszenie na premierę nowego Surface Mini →

6 maja 2014 · 09:19

Sean Hollister:

Allegedly, the new miniature Surface will come with a unique 7.5-inch, 1440 x 1080 display with a 4:3 aspect ratio, meaning it would be shaped more like Apple’s iPad line than the movie-friendly Surface tablets available today. It’s also rumored to come with a Qualcomm processor under the hood, and thus would run Windows RT rather than full Windows 8. That means, like the Microsoft Surface RT and Surface 2, it wouldn’t run legacy desktop software.

To może być ciekawsze urządzenie niż duży Surface, ale pytanie co zrobią z klawiaturą – nie potrafię pisać na tych małych, przykładowo służących też jako case dla iPada mini.

Małe Microsoftowe detale →

18 kwietnia 2014 · 15:37

Dave Wiskus:

I spent some time playing with the Surface tablets and Windows phones and was surprised by the little things I liked. Looking at anything Android, it’s hard not to be cynical about the copy-whatever-Apple-did nature of smartphones these days. Microsoft is smartly following the scent of their Xbox success, looking for the things that allow the Xbox to resonate with people. Time will tell whether or not this approach results in products people want to own and use, but the trajectory is promising.

As a designer, the smart play for me is to watch this different approach closely. If there’s something to be learned from Microsoft’s ideas, I want to learn it. I won’t be getting rid of my iOS devices any time soon, but it’s sure interesting to see Microsoft as the underdog. It suits them.

Office dla iPada decyzją Ballmera, nie Nadelli →

9 kwietnia 2014 · 08:42

Alex Wilhelm:

Office for iPad has seen 12 million downloads to date, and former Microsoft CEO Steve Ballmer made the decision to pull the trigger and release the suite, according to the company.

To brzmi pozytywnie dla byłego CEO, ale w rzeczywistości potrzebował na to czterech lat. Ile mieliby dzisiaj użytkowników, gdyby tak długo nie czekali przez niego?

Porzuca Windowsa 8, przesiada się na OS X i ma nietypowe priorytety →

21 marca 2014 · 15:09

Piotr Grabiec:

(…) byłem do tej pory bardziej lub mniej, ale zadowolonym użytkownikiem Windowsa. Mimo różnych perturbacji – głównie przy rutynowym czyszczeniu systemu co kilka miesięcy i wgrywaniu od nowa 1437 aktualizacji – żyło mi się dość dobrze z softem z Redmond. Niestety, kierunek w którym poszedł Microsoft, zupełnie do mnie nie przemawia. Postanowiłem uciec z tego tonącego okrętu nazywanego Windows 8.1 i to była naprawdę dobra decyzja.

Nie jestem w stanie pojąć jak kafelki mogą przeszkadzać przy problemie, który został wytłuszczony powyżej.