Dzisiejszy odcinek chciałbym poświęcić tytułowym skurwysynom, którzy myślą, że wolno im więcej, że się bardziej spieszą od innych. Skurwysynom obu płci, ponieważ niestety dotyczy to w coraz większym stopniu kobiet. Cwaniakom inteligentnym inaczej, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że przez nich korki są jeszcze większe. Jeżeli należysz do tej grupy, to będę Ciebie obrażał na każdym kroku, ale wytrwaj do końca – może coś zrozumiesz i podejdziesz do jazdy samochodem z większą pokorą.
Korki – podstawy
Godzina poranna, wszyscy śpieszymy do pracy lub gdziekolwiek też musimy dojechać. Wiesz o tym, że będą korki, inaczej wyjechałbyś dwie godziny wcześniej. Są nieuniknione. Nie oznacza to jednak, że paru rzeczy nie da się usprawnić.
Nie śpij! Światło zaraz się zmieni, więc miej gotowy bieg. Kilkusekundowe opóźnienie z ruszeniem powoduje, że na tym jednym cyklu przez skrzyżowanie przejedzie 5 samochódów mniej. Czasami bywa gorzej. Jak ktoś włączy klakson, to przeproś. Jak zahamujesz na złość to gwarantuję Ci, że w końcu trafisz na takiego z baseballem, kosą albo któremu nie zależy i po prostu zrobi Ci z dupy jesień średniowiecza. A jeśli pokażesz uniwersalny znak pokoju, to wiedz, że świadczy to tylko i wyłącznie o Twoim wychowaniu. A raczej o jego braku. Nie jesteś sam – nie bądź chujem.
Skrzyżowania
Po drodze musimy pokonać wiele przeszkód. Skrzyżowania należą do tych, które najlepiej testują naszą inteligencję. Jak nie możesz z niego zjechać to nie wjeżdżaj baranie! Tak, Ty. Widzisz jaki jestem kulturalny – odniosłem się do Ciebie z dużej litery. Pomyślisz sobie pewnie, że nic Cię to nie obchodzi. Pomyślisz, że Ciebie to nie dotyczy. No to wyobraź sobie sytuację, w której to Ty masz zielone i nie możesz na nie wjechać, ponieważ jakiś burak w srebrnym Fordzie Mondeo, z tablicami WE 37542, stanął na środku i Ciebie, oraz wszystkich wokół, pierdoli. A jak w końcu nie wytrzymasz i naciśniesz klakson, to on jeszcze bardziej podkreśli swój status społeczny bycia całkowitym zerem i pokaże Ci środkowy palec.
„Fuck you! Po chuj na mnie trąbisz?!? Nie widzisz, że nie mogę zjechac? Mam prawo tu stać!”
Następnym razem, drogi chamie zburaczały, trafisz na większego cwaniaka, który wspawał sobie szynę tramwajową w miejsce zderzaka. Miej się na baczności.
Wyprzedzanie, aby następnie natychmiast skręcić
Drogi kierowco. Kolejnym czynem, którego nie da się tolerować, to jakikolwiek brak inteligencji. Elementarnej. Rozumiem, że Twój wyraz twarzy jest myślą niezmącony, ale to tylko powód, aby go zmienić. Na siłę. Najlepiej pięścią. Otóż ruszamy razem ze świateł, przy czym nie wykorzystuję wszystkich koników galopujących pod maską, bo 100 metrów dalej jest czerwone. Jadę lewym, ale na tyle szybko ruszyłem, że musisz obudzić wszystkie 150 koni, aby mnie wyprzedzić i zjechać przede mnie. Po czym włączasz lewy kierunkowskaz i skręcasz. Z przeciwka oczywiście jadą samochody, więc nie tylko zmarnowałeś benzynę, ale również zablokowałeś mój pas, którym miałem zamiar jechać prosto. Byłem dzisiaj w dobrym humorze, więc mrugam Ci tylko swiatlami, okazując moje niezadowolenie delikatnie. Wiedz, że przez myśl przelatują mi same niecenzuralne słowa. Na prowadzenie zdecydowanie wysuwa się „skurwiel”. Bo czymże innym jesteś drogi kierowco? Drogi skurwysynie. Jak trzeba być ograniczonym, żeby nie rozumieć, że jeśli wyjechałbyś na skrzyżowanie za mną, to po pierwsze nie zablokowałbyś mnie, po drugie wszyscy jadący za Tobą zmieniliby pas (ponieważ liczę, że potrafisz odpowiednio wcześnie włączyć kierunkowskaz), a po trzecie nie okazałbyś się totalnym chamem. Tak, do Ciebie to piszę, kierowco białego Peugeot Partnera. Kierowco o białych włosach, legitymującym się przynajmniej sześćdzisięcioma wiosnami na karku (na podstawie Twojej siwizny). Pamiętasz jak mi pokazałeś fucka? Wracaj na wieś, bo coś Ci z butów wystaje.
Kierunkowskazy
Kierunkowskaz to takie światełko w samochodzie, które obsługuje się dźwgnią przy kierownicy. Mruga (światełko, nie dźwgnia) na pomarańczowo i pozwala innym kierowcom zrozumieć co planuejesz zrobić na drodze. Droga Pancio w A-klasie, jeśli w przyszłości tipsy Ci nie będą przeszkadzały, to spróbuj poniższe słowa przeczytać ze zrozumieniem. Stajesz na lewym pasie, który służy do jazdy na wprost oraz w lewo. Sam mam do wyboru dodatkowo środkowy i jadąc za Tobą, zanim się zatrzymamy, zastanawiam się, który wybrać. Jako, że nie włączyłaś kierunkowskazu, rozumiem, że jedziesz na wprost. Światło zmienia się na zielone, a Ty raczysz tipsem machnąć po wspomnianej dźwigni.
„You stupid woman! Can you not see?!?”
Przez Ciebie muszę teraz stać i czekać, aż łaskawie zjedziesz ze skrzyżowania. Mogłaś mnie oczywiście wcześniej poinformować o tym fakcie, ale Ciebie to pierdoli. Nie dbasz o to, że wyglądasz jak lalka Barbie o zerowej inteligencji. Nie dbasz o to, że solarium usmażyło Ci mózg. Tak więc drodzy kierowcy – kierunkowskaz służy do sygnalizowania zamiaru manewru. Zamiaru! Wcześniej! Nie jak już zaczynacie go wykonywać. Think about it. Pomyślcie też o tym, że też możecie na taką pancię trafić. Albo kolesia w kapeluszu.
Zamek błyskawiczny
Są dwa pasy. Mają długość 300, może 500 metrów. Oba niestety kończą się zwężeniem, przed którym wszyscy musimy się zmieścić na jednym pasie. Jeśli chcesz usprawnić korki, drogi kierowco, to zrozum kilka elementarnych zasad. Ruch powinieniśmy rozłożyć na obu pasach mniej więcej równomiernie. 500 metrowa kolejna na prawym i pusty kończący się lewy jedynie powoduje, że za skrzyżowaniem z tyłu korek robi się jeszcze większy, bo nie byłeś na tyle inteligentny, żeby im zrobić miejsca na zjechanie ze skrzyżowania. Nie wiesz o co chodzi? Przeczytaj fragment powyżej. Najgorsze jest oczywiście to, że osoby na prawym pasie, uważają, że skoro oni czekają, to nie wpuszczą tych z lewego. Bullshit. Stoisz na prawym z własnej głupoty – trzeba było równomiernie rozłożyć ruch. A jeśli już jedziesz lewym pasem to pod żadnym pozorem (read my lips: żadnym!!!) nie próbuj zmieniać pasa dopóki nie dojedziesz do końca swojego. Jeśli chcemy zminimalizować korki, to najlepszym rozwiązaniem jest jazda na zamek błyskawiczny – jeden z prawego, jeden z lewego … i tak na zmianę. Chamie na prawym, blokujący osobę, która chce zjechać na Twój pas, na jego końcu, we właściwym miejscu: NIE SPOWALNIAJ RUCHU wszystkim, ponieważ zdaje Ci się, że jesteś mądrzejszy. Nie jesteś. Jest o wiele, wiele gorzej niż myślisz.
Cwaniak wpierdalacz
Na koniec zostawiłem akapit specjalnie dla Ciebie, Pani Suko w Toyota Sienna. Tym razem też podam bardzo konkretny przykład: ulica Waryńskiego, przed Rondem Jazdy Polsiej, Warszawa. Już wiesz o czym mówię? Wiesz zatem też, że dwa lewe pasy skręcają w lewo i kolejka na nich jest zawsze duża. Widziałem Ciebie, cwaniaro jedna. Ominęłaś całą kolejkę pasem do jazdy na wprost, i przed samym skrzyżowaniem na chama wepchnęłaś się na lewy. Mogłaś jeszcze przecież wjechać na skrzyżowanie pasem środkowym i dopiero na jego środku wpechnąć się na lewy. Wiesz, że zablokowałaś całkowicie pas do jazdy na wprost? Wiem, że Ciebie to gówno obchodzi, ale życzę Ci, aby ktoś w końcu wbił Ci do głowy, dlaczego to co robisz jest złe. Najlepiej pogrzebaczem. Skoro spoglądasz na trąbiących na Ciebie z pogardą i wkurwieniem, to na przyszłość wysil swoją jedyną komórkę szarą i zastanów się dlaczego tak jest. Odpowiem, bo i tak nie zrozumiesz: Bo jest więcej osób, którzy nie tolerują chamstwa! Któregoś razu trafisz na takiego na sterydach, o szerokich ramionach, bez szyi, którzy wytłumaczy Ci to inaczej niż ja. Tym drugim sposobem na pewno zapamiętasz i zrozumiesz, ale nie będzie to już dla Ciebie takie miłe.
Więcej pokory kierowco. Wszyscy śpieszymy się tak samo. Wszyscy jesteśmy równi na drodze, więc nie bądź chamem, cwaniakiem i skurwysynem, i zrozum, że kiedyś „ponieśli i wilka.”
Zdjęcie: Landspeedracers
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.