WSJ ostatnio opublikował wątpliwej wartości merytorycznej artykuł na tematy bezpieczeństwa naszych danych. Spider’s Web zresztą słusznie skomentował temat:
Dziwi mnie tylko jak poważne biznesowe medium jakim niewątpliwie jest “Wall Street Journal” tworzy sensacje ala Gizmodo. Choć z drugiej strony, może tylko w taki sposób można dziś zainteresować szeroką opinię publiczną danym tematem.
Trochę ostrzej skomentował wpis @adam0m:
Mam wrażenie, że kolejna bańka, która sztucznie napompowana przez media ma stworzyć szum medialny i oburzenie wśród czytelników i słuchaczy. Najpewniej skończy się to masą programów i audycji, gdzie dzwoniący ludzi będą oburzeni tym jak ich „poufne” dane są bez ich zgody wysyłane dalej.
Chwilę później oczywiście siądą do komputera i na Facebook’u/NK/4sq napiszą gdzie są, z kim, o której i zrobią fotkę z dziubkiem na ustach. Oczywiście w ustawieniach prywatności mają ustawione, że wszyscy w sieci mogą to zobaczyć. Hipokryzja do kwadratu ;-)
Jeśli jednak chcemy odłączyć wszystkich śledzących to odpowiedni plugin do przeglądarek Google Chrome i RockMelt zapewnia nam anonimowy dostęp do sieci. Disconnect został stworzony przez byłego pracownika Google, więc chłopak powinien wiedzieć co robi. Plugin przede wszystkim zabezpiecza nas przed śledzeniem przez wszelkiej maści ciasteczka i pluginy serwisów społecznościowych. Jedną z ciekawszych funkcji są niewątpliwie neutralne wyniki wyszukiwarek takich jak Google. W górnym prawym rogu pokazane są wszelkie blokady ze strony, na której aktualnie się znajdujemy. Można w razie czego szybko odblokować, na przykład Facebooka, jednym kliknięciem.
Trwają prace nad wersją pod Safari. Smacznego!
P.S. Niestety blokowany jest również DISQUS (chociażby tutaj na blogu) — jeśli zostawicie tradycyjny komentarz to nie będzie on przez nikogo innego widoczny. Wystarczy odblokować Twittera lub FB jeśli korzystaliście z tych kont do zalogowania się.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.