Nie przepadam za miniaturyzacją. Szczególnie jak stosuje się tak okrutną terapię odchudzającą jak w najnowszym Shuffle. Cena też nie zachęca. Ani głosowe powiadamianie o wybranej playliście czy piosence. Taka metoda “odsłuchiwania” wybranego tekstu doprowadziłaby mnie do … stworzenia sobie tylko jednej playlisty. Posiadając ten gadżet z funkcją w postaci ‘voice-over’ byłaby dla mnie czystą stratą czasu i kolejnym powodem do irytacji. Prędzej czy później zacząłbym wyrywać sobie włosy i na starość narzekałbym na łysinę – a przecież Apple ma ułatwiać życie i być ergonomicze w użyciu?
Półtora roku temu narzekałem na iPoda shuffle — na model bez żadnych przycisków. Na VoiceOver. Na brak ergonomii. Na brak kolorów …
Ale najważniejszą cechą tego jej iPoda jest jego kolor – fioletowy, ulubiony, pasujący do wszelkich dodatków do ubioru, podkreślający jej nowoczesność. iPody są dzisiaj kolejnym elementem mody.
Apple w tym roku nie popełnił jeszcze raz tego samego błędu! Poprzednia szufla była naprawdę piękna pod względem designu, ale nowa wraca do korzeni z wygodnymi przyciskami i wyborem kolorów. Myślę, że większość nie będzie miała problemów doboru koloru do torebki, butów czy samochodu. Osobom przesiadającym się z modelu 2009 pozostawiono funkcję VoiceOver, czyli głosowe powiadamianie o aktualnie odtwarzanej piosence, playliście czy nawet stanie naładowania baterii. Również po Polsku.
Shuffle dostępny jest tylko i wyłącznie w wersji pojemnościowej 2GB — do wyboru pozostaje nam zatem wyłącznie kolor. Cena wynosi $49 w USA, £39 w UK lub €49 w Niemczech.
Podoba mi się, chociaż to nie jest iPod dla mnie. A dla Was?
Link: Specyfikacja techniczna iPod shuffle na stronach Apple
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.