W świecie komputerów nikt specjalnie nie kocha takich firm jak Microsoft, no może poza Zune Guy – chociaż i on ostatnio ma wątpliwości i postanowił kupić iPoda. Giganty takie jak firma z Redmond mają przypiętą etykietę monopolisty, a my przecież takich nie lubimy prawda?
Apple wydaje się być przeciwieństwem mocarstwa – ot mała „rodzinna” firemka, z którą się potrafimy utożsamić. Dobry wujek Steve dba o nas wymyślając innowacyjne produkty o wyjątkowym designie, które mają dodatkowo bardzo intuicyjne interfejsy, są proste w użyciu oraz przede wszystkim przyjazne. Apple jest kochany przez swoich fanów, czasami osiąga to poziom fanatyzmu, ale nie można zaprzeczyć że produkty spod znaku nadgryzionego jabłuszka służą przede wszystkim do zarabiania pieniędzy …
W dniu dzisiejszym Apple ogłosiło kilka nowych lub ulepszonych produktów – o Makach już pisałem, więc skupmy się na nowym Time Capsule i AirPort Extreme … jednak chciałbym przytoczyć historię pewnego iPoda zanim skupię się na samych urządzeniach WiFi.
Niewiele ponad dwa lata temu w kóńcu producent mojego ukochanego samochodu w cenniku umieścił iPod interface – łączył się z fabryczną instalacją radiową w samochodzie. Po szybkim rozeznaniu jakie modele iPodów są obsługiwane niezwłocznie odhaczyłem tą pozycję na liście opcji. Chwilę później już wychodziłem z salonu iSpot z nowiusieńkim iPod Video 80GB. Do dzisiaj nie wiem czemu nie zdecydowałem się na wersję 30GB, ale to pozostawię na inny wpis …
Ku mojej rozpaczy, pół roku po zakupie, pojawił się następca – iPod Classic. Wyglądał … inaczej, ale miał niesamowity bajer w postaci CoverFlow! A mój tego nie miał!?! Chęć posiadania nowszego i lepszego gadżetu była bardzo silna, ale tym razem udało mi się ją opanować. Przyznaję się bez bicia, że jestem gadżeciarzem, znam też wielu takich jak ja pod tym względem – lubimy mieć najnowszy i najlepszy hardware, taka już nasza ludzka natura. Przez jakiś czas pozostała jeszcze nadzieja, że Apple udostępni nowy firmware do moje iPoda z funkcjonalnością CoverFlow, który zapewne nie wymagał innego hardware. Niestety płonną.
iPod jest hitem rynkowym i taka polityka firmy Apple zmusza ludzi do wymiany swoich zaledwie rocznych modeli na kolejne jeśli chcą mieć najnowsze bajery. Pewnie, że mi i wielu innym się to nie podoba, ale jest to dobry model biznesowy, szczególnie gdy ma się tylu wielbicielu na świecie, którzy wybaczą nam prawie każde faux pas.
A teraz wracając do Time Capsule i Airport Extreme – w styczniu w prezencie dostałem TC w wersji 1GB. Mijają dwa miesiące i Apple udostępnia ulepszone wersje, w sumie z całkiem ciekawą funkcjonalnością (tym bardziej, że korzystam z MobileMe). Pierwszą z nich jest dual-band, czyli możliwości korzystania równocześnie z pasma 2.4GHz dla starszych urządzeń jak iPhone/iPod Touch oraz 5GHz dla najnowszych komputerów. Drugą jest dostęp do domowego TC za pomocą MobileMe przez internet – wystarczy, że zapomniałbym wziąć ze sobą jakiegoś pliku ze swojego zewnętrznego HDD to byłbym uziemiony, a tak wystarczy połączyć się z TC i voila – jestem uratowany.
Tym razem nie czekam z zapartym tchem. Wiem, że nie będzie update dla mojego TC, nawet jeśli byłoby to fizycznie możliwe. A szkoda, bo dalej korzystam z routera D-Link DIR-655 i to byłby istotny powód do zmian …
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.