Pamiętam pierwszy dzień zabawy ze swoim iPhone – bajecznie prosty w użyciu, wszystko było takie intuicyjne no i oczywiście zacząłem pisać SMSa w celu sprawdzenia jak spisuje się klawiatura. Jak to dziewiczy użytkownik tylko potrafi, popełniłem literówkę i przez moment zastanawiałem się czy skasować kilka ostatnich literek, czy może da się to zrobić prościej. Oczywiście kładąc palec w miejsce błędu zobaczyłem lupę i migajacy kursor zaraz za niewłaściwie popełnioną literką – uśmiech pojawił mi się na twarzy i mogłem kontynuować pisanie.
Podobną sytuację miałem, gdy pierwszy raz otworzyło mi się okienko dialogowe do zapisania pliku w Photoshop. Na początku konsternacja, że wybór miejsc jest niewielki i nie za bardzo wiadomo co z tym fantem zrobić. Oczywiście wszystko stało się jasne po kliknięciu w strzałkę obok miejsca wpisania nazwy zapisywanego pliku…
Po kliknięciu w magiczny przycisk pojawia się okienko w znacznie rozszerzonej wersji. Teraz już tylko wystarczy wybrać lokalizację i kliknąć w „Zapisz”.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.