Mateusz Nowak:
Producent filmu “Obława” postanowił urządzić obławę na internautów, którzy pobrali nielegalnie film z Sieci. Na nogi postawiono niemiecką firmę prawniczą, która wysyła do piratów przedsądowe wezwania do zapłaty ugody. Na celowniku prawników może być aż 100 tys. osób.
Żądają w zamian 550 PLN. Po pierwsze, cała sprawa jest tak podejrzana, że zgłosiłbym to do prokuratury i pomijam tutaj zmiany w numerze rachunku bankowego. Po drugie, skoro Orange wraz z twórcami „Obławy” wchodzą na ścieżkę wojenną ze swoimi widzami, to uważam, że internet powinien się im odwdzięczyć. Jak? Internet już znajdzie sposób.
Nie popieram piractwa i nigdy tego nie zrobię, ale są pewne granice, których się nie przekracza. Skoro ludzie pobierają z internetu to oznacza, że twórcy i Orange źle rozprowadzają film – dotarcie do niego jest albo niemożliwe, alby zbyt trudne. Zamiast wojować bezsensownie i zniechęcać do siebie ludzi, to nie lepiej ułatwić życie internautom? Proste wygra z darmowym. Najlepszym przykładem jest iTunes Music Store.