Microsoft wczoraj zaprezentował światu kilka nowości, a ja w tym czasie byłem “na mieście”. Zasięg LTE był zacny, więc po prostu podłączyłem się do transmisji i zacząłem oglądać. Zaraz po pierwszej części, dotyczącej Windows 10, wyłączyłem ją i wróciłem do rodzinnych obowiązków. Pozostałe trzy części obejrzałem dopiero wieczorem, w domu. Miałem mieszane uczucia. Nadal jej mam.
Windows 10
Nowe Windows 10 ma być jedno. Na desktopy, laptopy, tablety, telefony, Xbox i wiele więcej. Jedno by wszystkimi rządzić. Czy to dobry czy zły krok to się dopiero okaże i zapewne bardzo wiele będzie zależało od optymalizacji kodu, aby działał sprawnie na każdej platformie, a już w szczególności mobilnej. To oczywiście inna drogą niż ta, którą obrało Apple – iOS i OS X współdzielą kod, ale są to dwa odrębne systemy operacyjne. Generalnie ich pomysł ma sens i rozumiem co próbują przez to osiągnąć, ale musimy poczekać na ostateczny efekt.
Zanim przejdę do ważniejszych rzeczy, zwróciliście uwagę na dziwne UI Office’a na Lumii 15201? Przyciski na górze przy tak dużym ekranie wołają o pomstę do nieba – podobnie się poczułem jak zacząłem testować UI Twitteriffic dla iPhone’a 6 Plus. Tak, wiem. Beta.
Zaufanie
Jednym z pierwszych słów, które Microsoft użył do podkreślenia istotnych dla nich rzeczy to “trust” – zaufanie użytkowników do tego, że ich dane są bezpieczne i pod ich kontrolą. Problem w tym, że firma straciła moje zaufanie gdzieś na przełomie Windows 95 i Windows ME, i do dnia wczorajszego go nie odzyskała. W pewnym momencie mojego życia ich system operacyjny mnie tak sfrustrował, że przesiadłem się na konkurencyjny OS X. Możliwe, że kiedyś odbudują swoją reputację u mnie, a może nie – to już pokażą tylko i wyłącznie kolejne lata.
Z zapartym tchem
Był jednak moment w trakcie prezentacji, że na chwilę wstrzymałem oddech i czekałem aż powiedzą “B” – “A” w tym przypadku było demo 8” tabletu, który po odpięciu od klawiatury przełączał się w “tablet mode”. Czekałem na demo, gdzie wpinają telefon z Windows 10 do docka podłączonego do monitora, a on paruje się z bezprzewodową klawiaturą i myszką, a na ekranie pojawia się desktopowa wersja Windowsa.
Nie wątpię, że takie rozwiązanie nas czeka wcześniej czy później, ale przez ten krótki moment myślałem, że ta chwila nadeszła; że w końcu zaprezentują coś naprawdę niesamowitego. iOS-a teoretycznie można już dzisiaj tak używać, korzystając z AirPlay Mirroring. Niestety, nie został do tego w pełni dostosowany, więc nadal konieczna jest nawigacja za pomocą ekranu iPhone’a, a to powoduje, że całość mija się z celem. Czekam zatem dalej, na dzień w którym wystarczy mieć ze sobą telefon w kieszeni, a klawiatura, myszka, ekran i NAS są w domu.
Hardware
Niestety mam spore zastrzeżenia do oferty sprzętu obecnie na rynku. Jest dosłownie jeden produkt, który przykuł moją uwagę jeśli chodzi o laptopy i tablety, i jest nim Surface Pro 3. Ma dwie wady – wiatraki oraz wysoką wagę, wynoszącą aż 800 gramów. Ta pierwsza powinna wkrótce zniknąć jak/jeśli Microsoft uaktualni go do nowych Intelowych Broadwelli. Tą drugą jestem w stanie zaakceptować.
Istnieje co prawda również Lenovo X1 Carbon trzeciej generacji, ale jest o ponad $400 droższy od MacBooka Pro 13” z Retiną, który na dodatek ma lepszą konfigurację – 8 GB RAM zamiast 4 GB, żeby daleko nie szukać – a za zbliżone pieniądze można zamówić sobie 1 TB SSD zamiast 512 GB w Lenovo.
W kategorii smartfonów jest niestety jeszcze gorzej. Nie ma obecnie nic na rynku z Windows Phone co mogłoby mnie zainteresować. HTC jest dla mnie za duży. Nie wątpię, że są ludzie, którzy są w pełni zadowoleni z obecnej oferty, ale ja niestety do nich nie należę.
Surface Hub
Jeśli nie czytaliście jeszcze mojego felietonu do Connected Magazine pod tytułem “Moja szkoła marzeń” to zapraszam gorąco. Bohaterem tego felietonu jest wspomniany Surface 3 Pro i jak widzę go w edukacji.
Mam jednak swoje wyobrażenie o tym, jak ja widzę wymarzoną szkołę od strony technologicznej, a dobrą podstawą do niej jest Microsoft Surface 3 Pro.
Zaskoczeni? Uwierzcie mi, że wczoraj byłem jeszcze bardziej pod wrażeniem Surface Hub właśnie pod kątem edukacji. Tablica na ścianie, na którą dzieci mogą rzucać ekrany swoich komputerów? Rozwiązywać zadania nie wstając z ławki, pod bacznym okiem nauczycieli? Potencjał w tym sektorze dla Microsoftu jest ogromny, a Surface Hub mógłby całkowicie odmieć sposób pracy i nauki. Przez większość wczorajszego wieczoru nie mogłem opędzić się od setek pomysłów w tym zakresie – jeśli Microsoft nie wykorzysta potencjału Surface Huba to będzie to smutny dzień dla technologii i edukacji.
HoloLens
Okulary? Gogle? Światło odbijające się setki razy w ich wnętrzu zanim trafi do naszych oczu? Hologram? Nie do końca? Who cares?! Widzieliście jak może wyglądać granie w Minecrafta? Microsoft właśnie pokazał nam komputer Toniego Starka2 w bardzo wczesnym stadium rozwoju, którego pełną wersję być może doczekamy się za życia. Jakby były wątpliwości – tak, podoba mi się ta koncepcja.
Prezentacja tego produktu odbyła się dwoma różnymi metodami – pierwszą było po prostu demo w postaci filmu, który został przygotowany wcześniej przez odpowiedni zespół. Drugą było prawdziwe demo przez developera, która na poczekaniu zbudowała prototyp quadrocoptera. Pierwsza była niesamowita. Druga już nie tak bardzo. Microsoft nie zastosował się tutaj do dobrej zasady: underpromise and overdeliver3. Film wywołał u mnie spore zaskoczenia – nie spodziewałem się, że tak szybko będziemy świadkami takich bajerów. Demo z żywą osobą z kolei uzmysłowiło mi jak daleka droga jest jeszcze do pokonania. Niezależnie od tego, jeśli trzeba ją pokonać to dobrze, że robi to Nowy i Ambitny Microsoft i jeszcze lepiej, że my będziemy mogli śledzić jej rozwój.
Nowy Microsoft
Podoba mi się nowa twarz firmy z Redmond. Jest ambitna, bardziej otwarta i pokazująca chęć tworzenia niesamowitych projektów. Nadal są pewne braki, ale w końcu nikt nie jest idealny – jesteśmy jedynie ludźmi. Windows 10 mnie nie przekonał – po prostu nie odpowiada mi jego UI ani jego design4 – ale od dzisiaj będę z większym zainteresowaniem śledził kierunek, w którym zmierzają.
P.S. Drogi Microsofcie, już drugi rok czekam na Surface do testów.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.