Dzisiaj miałem dosyć specyficzny problem – otóż bez żadnej zapowiedzi Finder zaczął się crashować/wykrzacząć/wywalać przy próbie otwarcia nowego okna. Domyślnie nowe okno otwiera się na moim domowym folderze, więc spróbowałem otworzyć inny. Działał – wiedziałem zatem przynajmniej gdzie dokładnie leży problem…
Krok 1 – Skasowanie .DS_Store
Skoro już wiedziałem na którym folderze Finder się wykrzaczał to pierwszym krokiem było skasowanie pliku .DS_Store
z Terminala. Więcej o plikach .DS_Store znajdziecie tutaj.
- Otworzyłem Terminal.app.
- Wpisałem
rm ~/.DS_Store
i zatwierdziłem Enterem. - Zrobiłem restart systemu.
Nie pomogło.
Krok 2 – Skasowanie preferencji Findera
Niestety kasowanie preferencji Findera łączy się z koniecznością ponownego jego ustawienia oraz sprecyzowania jak i gdzie mają się nowe okna otwierać.
- Otworzyłem Terminal.app.
- Wpisałem
rm ~/Library/Preferences/com.apple.finder.plist
i zatwierdziłem Enterem. Plik zawsze można też opcjonalnie przenieść gdzieś, na przykład na biurko, komendąmv ~/Library/Preferences/com.apple.finder.plist ~/Desktop/
. - Zrobiłem restart systemu.
Pomogło.
Po takiej operacji niestety trzeba ponownie ustawić okno – jeśli nie wiecie jak ustawić go tak, aby za każdym otwierało się w tym samym miejscu i w tym samym rozmiarze to przeczytajcie ten wpis. W dużym skrócie przepis wygląda tak:
- Otwieramy nowe okno Findera i nic w nim nie klikamy.
- Ustawiamy okno na ekranie i jego rozmiar tak jak sobie to życzymy.
- Zamykamy okno.
Od teraz, po kliknięciu w ikonę Findera lub korzystając z skrótu ⌘N, okno zawsze otworzy się w tym samym miejscu.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.