Apple był w tym roku dobry dla swoich najwierniejszych fanów, ale niestety któryś z ich wyznawców zgrzeszył… i to mocno. Otrzymaliśmy w tym roku dwa nowe iPady – Aira oraz Mini1 z ekranem Retina, które są identyczne… Identyczne? Otóż nie! Jeden z tych modeli jest nieznacznie gorszy od drugiego…
Czekam na zdecydowanie lepszą optymalizację całości, tak jak było to z iOS 6.
Tegoroczny iPad Air to praktycznie duży Mini, przynajmniej jeśli chodzi o wygląd. Dano mu wszystkie najnowsze bajery poza Touch ID, czego bardzo żałuję. Część osób zwraca również uwagę na to, że mogłoby być więcej RAMu. Osobiście uważam, że bardziej przeszkadza fakt, iż iOS 7 bardzo dobrze działa na iPhone’ach2, ale na iPadach już niekoniecznie. Na szczęście Apple A7 trochę pomaga, ale czekam na zdecydowanie lepszą optymalizację całości, tak jak było to z iOS 6, który dosłownie fruwał na praktycznie każdym hardwarze.
Byłem święcie przekonany, że wszystko inne będzie takie jakie winno być. A nie jest. Bo ktoś zgrzeszył. Przeklinam Cię na wieki wieków, grzeszniku podły.
Przez ostatni rok mówiłem, że Mini drugiej generacji kupię pod dwoma warunkami: musi mieć ekran Retina oraz najnowszy SoC. Mało kto wierzył w to drugie, ale moje życzenie się spełniło. Niestety nie wyznaczyłem sobie innych warunków, ponieważ byłem święcie przekonany, że wszystko inne będzie takie jakie winno być. A nie jest. Bo ktoś zgrzeszył. Przeklinam Cię na wieki wieków, grzeszniku podły.
Problem jest prosty jak budowa cepa. Otóż zarówno iPad 3 jak i iPhone 5 (oraz nowsze) potrafią wyświetlić pełny gamut sRGB. To oznacza, w skrócie, że ekran ma pewny zakres kolorów, z których wyświetla te, których potrzebuje. sRGB to przestrzeń stosunkowo niewielka i do dnia dzisiejszego nie wszystkie monitory potrafią ją ogarnąć, ale nie ma to znaczenia. Apple stosował takie, a nie inne ekrany i basta. Któż spodziewałby się, że iPad Mini z ekranem Retina, nie będzie tego potrafił?
Wykresy pochodzą z recenzji Ananda Lai Shimpiego.
Największe różnice będą w odcieniach niebieskiego i czerwonego oraz wszystkich pośrednich.
Panel LCD w rMini pokrywa około 82% wspomnianej przestrzeni sRGB, podobnie jak Mini pierwszej generacji. Pokrywa ją bardzo dobrze, ponieważ odwzorowanie samych kolorów jest prawidłowe, a fabryczna kalibracja konkurencyjna dla chociażby Nexusa 7 z 2013. Niestety Google’owy tablet pokrywa, podobnie jak iPad 3, 4 i Air, pełną przestrzeń sRGB. Co to oznacza w praktyce? Dla większości absolutnie nic, ponieważ 99% osób w ogóle tego nie zauważy. Największe różnice będą w odcieniach niebieskiego i czerwonego oraz wszystkich pośrednich – rMini pokaże je jako mniej nasycone kolory.
Z Airem jest inaczej – muszę rozważyć czy go brać przy każdym wyjściu.
Dosyć długo walczyłem ze sobą czy nie oddać zamówionego rMini i zamiast niego nie wziąć Aira. Żona jednak przekonała mnie kilkoma prostymi argumentami. Po pierwsze, w domu będzie jej Air, którego ma dostać na gwiazdkę, więc na nim będę mógł weryfikować to co potrzebuję zweryfikować. Po drugie, rozmiar Mini jest dla mnie optymalny. Wrzucam go po prostu do koperty i biorę ze sobą, nie zastanawiając się przesadnie czy mi jest potrzebny czy nie. Z Airem jest inaczej – muszę rozważyć czy go brać przy każdym wyjściu.
Oczekuję zatem na swojego iPada Mini z ekranem Retina i mam tylko nadzieję, że dotrze do mnie w dniu mojego powrotu do kraju. A osobie, która spowodowała, że Apple nie dał LCD pokrywającego pełne sRGB, życzę Androida.
O, taki jestem podły!
- Od niedawna zacząłem pisać Mini z dużej litery, pomimo iż Apple tytułuje go z małej. Otóż zdecydowałem się to zmienić, ponieważ wygląda to dziwnie jeśli przed słowem “mini” nie stawiamy “iPad”. Podobnie będę czynił jeśli chodzi o Mac Mini… o ile oczywiście nie zapomnę. ↩
- A przynajmniej na rodzinnym 5 i 5S. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.