Plotki okazały się prawdziwe. Tumblr został kupiony przez Yahoo! za skromne $1,1 miliarda. Wielu to zmartwiło. Po samych plotkach o przejęciu zaczął się masowy exodus z Tumblra do WordPressa, ale osobiście podejrzewam tutaj co innego. Marissa Mayer potwierdziła te informacje wczoraj i powiedziała/napisała kilka bardzo ważnych rzeczy.
We promise not to screw it up. Tumblr is incredibly special and has a great thing going. We will operate Tumblr independently. David Karp will remain CEO. The product roadmap, their team, their wit and irreverence will all remain the same as will their mission to empower creators to make their best work and get it in front of the audience they deserve. Yahoo! will help Tumblr get even better, faster.
Obiecała przede wszystkim „nie spieprzyć” Tumblra. Całość zresztą mi bardzo przypomina nabycie YouTube’a przez Google, gdzie za bardzo do całości się nie mieszali i zapewnili im po prostu możliwość znacznie szybszego rozwoju. Mam nadzieję, że dokładnie to samo stanie się z firmą założoną przez Davida Karpa, byłego „szefa” Marco Armenta, który nadal będzie kontrolował przyszłość swojego dziecka oraz pozostanie w roli CEO Tumblra.
Marco zresztą spisał wczoraj swoje przemyślenia na ten temat i dosyć szczegółowo opisał samego Davida oraz pracę z nim.
David always obsessed over his newest ideas, features, and designs until they were completely polished and ready to go. He’s a workaholic — he truly lives and breathes Tumblr. I’ve never even seen him show any desire to work on a side project. David is all Tumblr, all the time.
He expects people around him to be similarly into work and Tumblr, and often drove me hard with seemingly impossible demands. But David has a lot of Steve Jobs-like qualities, and like many people who worked for Steve, I look back on Tumblr’s crunch times with mixed feelings: I don’t want to return to that stress level, but David pushed me to do amazing work that I didn’t think was possible.
Warto przeczytać całą historię oraz profil Davida Karpa, bo pojawia się tam kilka ciekawych informacji. Najbardziej jednak zaintrygowało mnie porównanie CEO Tumblra do Steve’a Jobsa. Zdaje się być bardzo skupiony na swoim celu i nie zdejmuje go z celownika.
Yahoo! dzisiaj nie może sobie pozwolić na zawalenie sprawy z Tumblrem. To ogromna inwestycja i musi pomóc pchnąć firmę we właściwym kierunku. Patrząc na to co się obecnie dzieje, szczególnie na ostatnią odsłonę Flickr, o której pisałem kilkadziesiąt minut temu, firma zyskała w moich oczach i wierzę, że pod przewodnictwem Marissy mają szansę ponownie stać się czymś wielkim.
Zdjęcie: Boston Herald
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.