Maciek Mocowski:
Wróciłem na stok. Niestety nie mogłem dokładnie określić miejsca w którym się wyłożyłem i poszukiwania nic nie przyniosły. Wróciłem do hotelu wzdychając "a gdybym miał uruchomione Znajdź mój iPhone to teraz bym uruchomił aplikację i sprawdził jak działa". Ale nie, przecież bezpieczeństwo, na 100% tego nie włączyłem.
Nie mam pojęcia skąd obawa o bezpieczeństwo Maćka skoro Apple nie przechowuje tych informacji dla siebie i nikt poza nami nie ma do nich dostępu. Informacje, które są przekazywane nam w momencie uruchomienia Find My iPhone nie są powiązane w żaden sposób z czymkolwiek co mogłoby nas zidentyfikować. Jedyne zagrożenie to nasza własna głupota – ktoś może złamać lub odgadnąć nasze hasło. Serio – macie sprzęt za kilka tysięcy i darmową usługę do jego odnalezienia. Skorzystajcie z tego!
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.