Bardzo często pada z Waszych ust1 pytanie o to jakiego używam pokrowca oraz folii na ekranie. Odpowiedzi są proste: w praktyce żadnych i żadnej.
Folie z definicji są okropnym pomysłem. Nie dość, że znacząco pogarszają parametry wyświetlacza to również pogarszają czułość i precyzję dotyku. Fizyki pan nie zmienisz, więc nawet nie próbujcie argumentować inaczej. Folia to kompromis pomiędzy użytecznością, a bezpieczeństwem. Dla mnie kompletnie nie do zaakceptowania.
iPhone’a noszę w 99% przypadków w kieszeni jeansów. Mam do niego pokrowiec jeszcze z czasów mojej nokii – materiałowy wykonany z jeansu – którego używam tylko na siłowni lub w sytuacjach jak zakładam spodnie, z których telefon mógłby się wysunąć. Czyli w praktyce nie używam żadnego.
Do iPadów z kolei używam „kopert” – skórzanej dla dużego i papierowej bąbelkowej dla mini – ale tylko podczas ich noszenia. Przestałem nawet korzystać ze Smart Cover. W każdej innej sytuacji niż „schowane do transportu”, iPady są nagusieńkie.
Osobiście wolę dotyk metalu i szkła pod skórą niż jakiś plastik za kilkadziesiąt złotych. Nie rozumiem też po co kupować tak pięknie wykonany sprzęt, aby finalnie czuć pod palcami tworzywa sztuczne, z jakich są wykonane tańsze tablety.
- Klawiatur. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.