Parę dni temu rozpoczął się tegoroczny Warszawski Festiwal Filmowy, a dzisiaj miałem przyjemność obejrzeć Superclásico reżyserii Ole Christiana Madsena. Duńska tragikomedia osadzona w argentyńskim Buenos Aires jest fascynującą opowieścią, która zdecydowanie trafi do większości facetów i to niezależnie od tego czy poznali już życie od tej strony, czy dopiero ich to czeka. Stopniowanie dramtyzmu i scen humorystycznych jest wręcz perfekcyjnie — widz nie popada ani w nadmierną melancholię ani w skrajną radość. Film w zasadzie nie ma słabych stron — aktorzy są genialnie dobrani i grają swoje, muzyka jest poruszająca, a zdjęcia mnie momentami powalały na kolana, w szczególności scena z Veronicą i Oscarem na promenadzie …
Mógłbym wychwalać Superclásico dalej, ale zamiast tracić czasu na czytanie moich wypocin, po prostu obejrzyjcie go — nie będziecie zawiedzeni.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.