Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Bad Piggy Bank — operatorzy, Apple i Google wyłączeni z zysków

· Wojtek Pietrusiewicz · 2 komentarze

Jednym z największych tytułów wśród mobilnych gier jest niewątpliwie Angry Birds. Panowie z Rovio stworzyli bestseller, któremu miliony nie potrafią się oprzeć, włącznie ze mną. Mam obie gry, każdą w wersji na iPhone i iPad … overkill, ale cóż mam poradzić — brak silnej woli. O ile gra w wersji na iOS jest płatna i pomimo tego sprzedaje się lepiej niż najgorętsze ciepłe bułeczki to wersja na mobilną platformę Google’a jest darmowa, ale wspierana przez reklamy. Rovio niejednokrotnie krytykował system płatności na Androidzie, ale obrany kierunek okazał się strzałem w dziesiątkę — kolejne miliony wpływają z ogromnej ilości ich odsłon.

Bad Piggy Bank

Rovio zamierza wprowadzić system mikropłatności wewnątrz swoich gier oraz w przyszłości rozszerzyć go na gry innych developerów, tym samym wykluczając przede wszystkim Apple, Google i (w znacznej mierze) operatorów komórkowych z zysków. System płatności nie będzie nawet wymagał posiadania karty kredytowej i tym samym stanie się otwarty dla ogromnej ilości młodych ludzi, przy okazji potencjalnie tworząc problem dla płacących ich rachunki.

Bad Piggy Bank najpierw ruszy w Finlandii i będzie dostępny dla klientów największego operatora komórkowego Elisa, którzy będą mieli zwyczajnie powiększane comiesięczne rachunki o odpowiednie kwoty. Nie są dzisiaj znane dokładne podziały zysków, ale obiecano korzystniejszy model niż Apple’owy podział 70%/30%.

Ewidentnie widać, że nie tylko Zynga za pomocą Facebooka potrafi zrzeszyć miliony ludzi i zrobić z tego złoty interes. Zaletą Rovio jest ich rozproszenie na różne platformy mobilne, w tym również wkrótce Windows Phone 7, dzięki czemu nie są bezpośrednio uzależnieni od jednego giganta.

Co dalej?

Apple mocno promuje Angry Birds w swoim App Store. Gra znalazła się również w liście najpopularniejszych gier tegorocznego podsumowania iTunes Rewind 2010. Zastanawia mnie teraz jaką taktykę obiorą względem Rovio. Wykluczenie ich z App Store wydaje się być niemożliwe, w końcu 30% zysków zasila kasę firmy, ale próba obejścia ich systemu mikropłatności może spotkać się z niezadowoleniem Stefana. Z drugiej strony takie programy jak chociażby Zinio od dawna udostępniają zakupy z pominięciem Apple, głównie ze względu na brak możliwości subskrybowania treści w App Store.

Wiem jedno … codziennie czekam na odblokowanie kolejnego poziomu w Angry Birds Seasons Greedings i szczerze mówiąc nie wiem co zrobię ze sobą po 25/12/2010 … W międzyczasie czekam na dalszy rozwój wydarzeń i ciekawy jestem jak platforma mikropłatoności Rovio będzie wyglądała i funkcjonowała, szczególnie w naszym kraju. Osoby nie posiadające, jak już wspominałem, kart kredytowych, będą teoretycznie w takiej sytuacji mogły śmiało pobrać wersję Lite i modlić się, aby właściciel rachunku nie zauważył dodatkowego obciążenia na nim.

Niestety wprowadzanie takich systemów, pomimo że prostych w obsłudze od strony klienta, będzie rozpraszało uwagę kupujących. Płacąc jedną kartą w jednym miejscu mam stałą kontrolę nad swoimi wydatkami, a jak zacznie jeszcze coś być dopisywane do różnych rachunków za prąd, telewizję, gaz czy telefon, którym nie poświęcam szczegółowej uwagi poza kwotą do zapłaty na dole, to wydatki znacznie wzrosną … ale o to przecież chodzi.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.