Od premiery iPhone 4 mówi się o modelu w kolorze białym. Wiele osób o nim słyszało, kilka widziało, a zaledwie garstka ma go w swoim posiadaniu. Pamiętam jak bardzo chciałem go mieć, jak planowałem jaki kolor bumpera do niego dokupię, aby był jeszcze bardziej cool. Cóż — marzenia runęły jeszcze przed wylotem do Londynu, ale obiecałem sobie, że wymienię czarnego przy pierwszej okazji …
Listopad nadchodzi dużymi krokami, a biały iPhone nadal kusi. Przed kilkoma dniami nawet pojawił się w aplikacji Apple Store na iPhone. Trzeba było jednak przeczytać drobny druk, aby dowiedzieć się, że żadnego iPhone (w tym czarnego) nie można obecnie zarezerwować ze względu na braki w magazynach i duży popyt … Kilka godzin pózniej Apple poprawiło usterkę.
Wczoraj z kolei rzeczniczka Apple (nie mogę jak zwykle zlokalizować źródła — złośliwość rzeczy martwych oraz … zapewne brak organizacji) ogłosiła, że bardzo przepraszają, ale z pewnych względów iPhone w wersji białej jest opóźniony do stycznia 2011. Kolejne 3 miesiące czekania? Niezupełnie … Pojawiła się rownież plotka (wg. mnie to ktoś komuś powiedział, że współlokator brata żony ojca …) jakoby problem z białym szkłem dotyczył matrycy aparatu. Otóż teoria ta mówi, że niedostępny kolor powoduje nadmierne przeciekanie światła zewnętrznego do aparatu i że tym samym znacznie pogarszana jest jakość zdjęć. Możliwe. Teoretycznie.
Wracając jednak do „niezupełnie” z poprzedniego akapitu — otóż problem polega na tym, że od stycznia do premiery kolejnej generacji telefonu Apple to już rzut beretem — nawet nie ciężkim. Rzut „kobiecy” wręcz. Wierzę, że w styczniu nastąpi cisza lub kolejne opóźnienie, aby w końcu biały kruk zmaterializował się … jako iPhone 5.
Jeśli zatem nadal czekacie na białasa to dajcie sobie spokój. A jak nie możecie już wytrzymać to pogadajcie z chłopakami z MacLife — w końcu już kilka takich złożyli.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.