Dzień niespodzianek! Dzięki Glennowi Fleishmanowi już wiemy jak działa iPad Camera Connection Kit — element zabawki, która może znacznie ułatwić życie fotografom wszelkiej maści.
Jak wiemy, komplet składa się z dwóch elementów — złącza ze slotem na karty SD oraz drugiego z portem USB do bezpośredniego podłączania aparatów. Po zgraniu zdjęć na iPada możemy je przeglądać w pełnej rozdzielczości — nie ulegają one żadnym zmianom ani konwersji. Naturalnie możemy skorzystać z apps typu MobilMe czy Flickr i wysłać zdjęcia do serwisów internetowych. Najważniejsze (przynajmniej dla mnie) to fakt, że iPad potrafi również obsługiwać formaty RAW oraz filmy np. z kompaktów. Niestety nie ma listy wspieranych formatów nigdzie na ich stronach, ale Glenn potwierdził, że działa to z plikami Canona .CR2. Zakładam, że wszyscy więksi gracze będą wspierani, w tym Nikon, Sony oraz cała reszta. Oraz iPhone! Możemy bez większych problemów podłączyć naszego Ajfiona1 i skopiować z niego zdjęcia i filmy.
Sam proces jest bardzo prosty — wystarczy podłączyć kit, wpiąć kartę lub kabel USB, uruchomi się Photos.app na iPadzie i da nam wybór zdjęć do importu w nowej zakładce Camera. Możemy zaimportować wszystkie albo tylko wybrane przez nas. Po zakończeniu wszelkich operacji możemy również skasować je z aparatu/karty2.
Photos.app potrafi również porównać importowane zdjęcia z tymi już w swojej bazie — w przypadku duplikatów pojawi się stosowne ostrzeżenie z możliwością wyboru nadpisania lub anulowania operacji.
W domu wystarczy podłączyć iPada do komputera za pomocą USB i otworzyć iPhoto, który zaimportuje nasze zdjęcia i pliki RAW bez żadnych modyfikacji. Zakładam, że Aperture i Lightroom postąpią podobnie.
Glenn odkrył, że iPad nie potrafił sobie poradzić z odtworzeniem filmu .mp4 z kamery Flip MinoHD, ale pomimo tego prawidłowo zgrał ten plik do swojej pamięci i następnie bez problemów przetransferował go na komputer. Podejrzewam, że podobnie będzie z plikami RAW, które nie są wspierane — Photos jako backup będzie funkcjonował prawidłowo bez możliwości wyświetlenia.
Glennowi nie udało się podpięcie dysku zew. po USB — iPad w ogólnie na niego nie reagował. Największą niespodzianką jednak okazała się próba podłączenia headsetu USB do Skype’a3. Okazuje się, że wystarczy że dane słuchawki USB nie wymagają sterowników, np. w OS X czy Windows, a wykorzystują standardowy profil audio, to powinny działać prawidłowo z iPadem. Fleishmanowi udało się za ich pomocą przeprowadzić rozmowę na Skypie — bardzo zachwyca się jakością dźwięku.
Niestety nie udało mu się podłączyć klawiatury USB, ale w komentarzach na TUAW jeden czytelnik donosi, że jego działa prawidłowo. Wygląda więc na to, że wspierane są wybrane modele klawiatur, chociaż nie za bardzo widzę ergonomię takiego rozwiązania. Tym bardziej, że klawiatury bluetooth są dzisiaj tanie.
Update:
Jeszcze film:
Dajcie znać jak gdzieś znajdziecie ten komplet do kupienia, bo usilnie go poszukuję! :-)
Źródło: Tidbits.com
—
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.