Zaopatrzyłem się dzisiaj w mikrofon podpinany przez złącze USB — już miałem dosyć korzystania z tego wbudowanego w MacBooka Pro.
Pudełko nie jest przesadnie atrakcyjne, ale nie spodziewałem się tego co ujrzałem po jego otworzeniu.
Moim oczom ukazała się aluminiowa walizeczka oraz komplet intrukcji wraz z płytą z Cakewalk Sonar LE pod Windows — ta ostatnia wylądowała w koszu na śmieci.
Widziałem gorzej wyglądające walizki za większe pieniądze niż ta z zawartością … szok.
W środku mikrofon, dosyć długi kabel USB, podstawa stojaka, pionowy trzymako-uchwyt i kosz antywstrząsowy.
Chwila główkowania i całość już była gotowa do transportu na biurko.
Całość ma wysokość … dwóch i pół puszek Pepsi — lub Coke, jak kto woli.
Jakość wykonania zaskakuje — jest to produkt bardzo wysokiej klasy za nieduże pieniądze.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.