Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Fuji X100T – pierwsze wrażenia i galeria zdjęć

· Wojtek Pietrusiewicz · 40 komentarzy

Niecałe trzy tygodnie temu moja druga połowa w końcu złamała się widząc jak biedny ja uginam się pod ciężarem 10 kilogramowego plecaka i kupiła nam rodzinną “małpkę” – najnowszego Fuji X100T. Leica dla biednych? A może aparat dla hipsterów? Różnie go nazywają, ale dla mnie to przede wszystkim narzędzie, które jest przenośne, mogę je zabrać ze sobą wszędzie i na dodatek mam ochotę go używać.

blogXTAA0017_2000px

Dokładnie 18 dni temu odebraliśmy przesyłkę od Fuji, a w środku znaleźliśmy sam aparat – najnowszy X100T w kolorze czarnym – oraz fabryczny czarny pokrowiec na niego. Model srebrny ma swój urok, ale jego metal jest dla mnie zbyt błyszczący i przypomina mi lakierowany plastik. Subiektywnie czerń bardziej mi odpowiada, a przy okazji wygląda znacznie bardziej tajemniczo. Jakość wykonania całości jest na naprawdę znakomitym poziomie – metal i skóra (lub skóropodobny produkt). Plastikowe są w zasadzie jedynie przyciski. Te zresztą znacząco poprawiono względem poprzedników – modeli X100 i X100S. Poza tym aparaty niewiele się różnią – T dostał elektroniczną migawkę i nowy tryb wizjera optycznego. Wyróżniają go trzy główne cechy względem innych aparatów – hybrydowy wizjer posiadający trzy tryby, stały obiektyw odpowiadający 35 mm na pełnej klatce oraz matryca APS-C.

blogXTAA0027_2000px

Zrobiłem nim już ponad pięćset zdjęć – co jest bardzo dużo jak na mnie – ale częściowo to oczywiście wynika z chęci testów niektórych funkcji oraz jego możliwości. Na obecną chwilę mam włączony tryb RAW + JPEG. Cały czas zastanawiam się czy zrezygnować z RAW, aby ograniczyć czas potrzebny na obróbkę i od razu wrzucać JPEG-i do Photos dla OS X. Niestety, chyba tego kroku nie uczynię. Po pierwsze, bardzo przypadły mi do gustu symulacje starych filmów Fuji – Velvia i Classic Chrome w szczególności. Po drugie, pomimo że Fuji wypluwa chyba najlepsze JPEG-i jakie widziałem z aparatu, to nadal jestem w stanie osiągnąć lepsze efekty w Lightroomie, który w końcu jakoś sobie radzi z matrycą X-Trans. Po trzecie, musiałbym się przed zrobieniem zdjęcia decydować na symulację filmu, a czasami warto mieć możliwość zmiany na inną.

blogXTAA0038_2000px

Od strony obsługi aparatu nie mam w zasadzie żadnych zastrzeżeń – możliwości konfiguracyjne wszystkich przycisków na body X100T są jeszcze większe niż u poprzedników i wszystko już sobie poustawiałem tak jak chcę. Do ogarnięcia mam jeszcze możliwość ustawienia różnych konfiguracji pod specjalnymi profilami oraz testy wysokiego ISO – wstępnie oceniam że jest wyraźnie gorzej niż na moim D700 i chyba nie będę wychodził poza 1600, chyba że zdecyduję się na B&W. Najlepszą zmianą względem poprzedników jest wywalenie w cholerę pokrętła na tylnej ściance i zastąpienie jej zwykłymi przyciskami lewo/prawo/góra/dół. Ten poprzedni system był tak słaby jakościowo i tak irytujący w obsłudze dla mnie, że prawdopodobnie nie namawiałbym Iwony na ten aparat gdyby nie ta zmiana.

blogXTAA0446_2000px

Nowy hybrydowy wizjer ma trzy tryby pracy – optyczny z nałożoną elektronicznie siatką, w pełni elektroniczny oraz optyczny z małym elektronicznym podglądem w rogu. Zauważyłem, że korzystam przede wszystkim z tego środkowego, w pełni elektronicznego, przez większość czasu. Jest zaskakująco dobry, a w odróżnieniu od optycznego pozwala na żywo podejrzeć histogram oraz głębię ostrości. Ciekawy jestem czy moje preferencje zmienią się w przyszłości.

blogXTAA0558_2000px

Największą zaletą X100T jest jego pokrowiec oraz rozmiar. Dzięki temu zarzucam go na szyję i nie potrzebuję nic innego ze sobą mieć. Dodatkowo wpadłem w nawyk przekładania go również przez rękę, dzięki czemu leży wygodnie na plecach, a mogę go szybko przekręcić na klatkę piersiową. Jakość zdjęć jest oczywiście wyraźnie lepsza niż z iPhone’a w większości sytuacji, a dodatkowe możliwości kontroli głębi ostrości są dla mnie bezcenne. Niestety w oryginalnym pokrowcu nie mieści się osłona przeciwsłoneczna, dzięki której aparat wygląda znacznie lepiej, ale na obecną chwilę zdecydowałem, że ważniejszy jest dla mnie komfort jego szybkiego chowania.

blogXTAA0502_2000px

Zastanawiam się czy jeszcze nie dokupić do niego convertera, który z 23 mm obiektywu (35 mm na pełnej klatce) zamienia go w 33 mm (50 mm na FF). Może się przydać do ciaśniejszych kadrów, ale jego cena nie jest niska. Mówi się, że za jakość się płaci, a ta rzekomo jest znakomita. No i wspomniana osłona przed słońcem nadal chodzi mi po głowie, tym bardziej że wkrótce jedziemy do kraju gdzie będzie jego dużo… W międzyczasie dokupiłem dwie 32 GB karty SDHC SanDisk Extreme Pro, które rzekomo potrafią odczytywać i zapisywać dane z prędkością 95 MBps. Zamówienie złożyłem na Amazonie w UK – wyszło blisko dwa razy taniej niż w Polsce nota bene. Do kompletu wziąłem jeszcze czytnik Lexara na USB 3.0 – wspiera CF i SD, a wzrost prędkości jest zauważalny.

blogXTAA0525_2000px

Jakość wykonania X100T jest bezkonkurencyjna w tej klasie cenowej. Jest nawet lepsza od wszelkich DSLR jak chociażby nowe Nikony Df, D810 i tym podobne. Lubię taką dbałość o detale, a polityka japońskiego Fuji jest znacznie bardziej imponująca niż konkurencji – wprowadzają znaczące poprawki firmware’owe dla starszych aparatów kosztem potencjalnie kilku sprzedanych sztuk. Ta polityka jednak przekonała mnie do tego, że jak tylko będę miał możliwość to sprzedam swój Nikonowy zestaw i kupię na jego miejscu Fuji. Czekam tylko na możliwości finansowe oraz nowy body klasy X-T1 – plotki głoszą, że X-Pro 2 jednak otrzyma większą matrycę niż APS-C o cropie 1.3x co byłoby fantastyczną wiadomością. Może X-T2 pójdzie jego śladami… Do body na pewno wezmę (mm przeliczone na FF) 35-tkę f/1.4, 85-tkę APD f/1.2 oraz być może 15-36 f/4 OIS. Na wiewiórki w razie czego jest dostępny 75-210 f/2.8 OIS.

blogXTAA0608_2000px

Wkrótce urlop w gorącej Afryce i planuję tam ze sobą zabrać jedynie X100T. Zobaczymy jak się spisze. Mi na pewno będzie lżej – o jakieś 9.5 kg.

Galeria

Wybrane zdjęcia z ostatnich dwóch tygodni.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.