Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Fuji X100S – pierwsze wrażenia

· Wojtek Pietrusiewicz · 26 komentarzy

Dwa lata temu dostałem w ręce Fuji X100, który był zbiorem sprzeczności. Z jednej strony genialny, a z drugiej z brakami lub nie do końca przemyślanymi rzeczami. Wczoraj Fuji wrócił do Polski z nowym produktem, który na pierwszy rzut oka nie różni się znacząco do modelu X100. Do jego nazwy zresztą doklejono jedynie literkę „S”, a pomimo tego uważam, że zasługuje na miano X200. Najbardziej jednak zaskoczył mnie fakt, jak daleko Fuji posłuchał recenzentów swojego sprzętu …

Wszystkie zdjęcia zawarte w tym artykule są mojego autorstwa i zrobione za pomocą Fuji X100 lub X100S.

Wbrew pozorom najmniej istotną zmianą, dla mnie oczywiście, jest nowa matryca. X-Trans II z 16 MP jest identyczny z tymi w modelach XPro-1 i X-E1 (te modele mają wymienną optykę w odróżnieniu od X100S) i spisuje się bardzo dobrze. Wprowadzono również nowy procesor EXR II, ale nie orientuję się na ile jest lepszy od EXR Pro we wspomnianych starszych modelach. Widać natomiast ogromną różnicę w stosunku do X100 – jest szybciej. Znacznie.

blogDSCF0021

Z innych nowości mamy brak low pass filtera konstrukcja matrycy powinna zapobiegać powstawania mory. Poprawiono również EVF – ma teraz znacznie wyższą rozdzielczość i stał się znacznie bardziej użyteczny dzięki temu. Polepszono również możliwości video – X100S wspiera teraz 1080/60p.

Największe wrażenie zrobiły na mnie trzy rzeczy – autofocus, który dzięki wbudowanym czujnikom w matrycy, działa na zasadzie detekcji fazowej znanej z lustrzanek. Działa teraz wyraźnie szybciej, ale co ważniejsze – jest dużo bardziej precyzyjny. Przy ciężkich warunkach jakie były na scenie podczas prezentacji, udało mi się znaleźć kilka nietrafionych zdjęć przy f/2 – były to jednak delikatne przesunięcia, na przykład z oka na ucho. Tutaj rzeczywiście pomaga korekta ręczna.

blogDSCF0027

Drugim i trzecim elementem, które bardzo przypadły mi do gustu, są powiązane z ręcznym ostrzeniem. Po pierwsze, pokrętło na obiektywnie, pomimo że nadal jest fly by wire, otrzymało większe przełożenie, dzięki czemu nie musimy pięć minut kręcić od jednej granicy do drugiej. Nadal brakuje mi mechanicznego połączenia, ale obecne rozwiązanie połowicznie mnie satysfakcjonuje. Tą trzecią rzeczą są nowe tryby potwierdzania głębi ostrości w trybie ręcznym – focus peaking oraz split-image display. Oba działają tylko na tylnym LCD lub w trybie EVF. Pierwszy podświetla krawędzie obiektów znajdujących się w GO na biało. Drugi natomiast wyświetla na środku ekranu obrazek przypominający matówkę z klinem, czy też tradycyjny sposób ostrzenia w dalmierzach – mamy dwa obrazki, które musimy na siebie nałożyć. W praktyce ciężko mi to jeszcze ocenić, ale zapowiada się bardzo interesująco.

blogDSCF2024

Ostatnia porcja zmian dotyczy rozmieszczenia przycisków na obudowie. W 2011 roku napisałem:

Bardzo niewygodna jest zmiana aktywnego pola AF — aby je przesunąć trzeba lewym palcem przytrzymać jeden z przycisków obok LCD, a prawym kciukiem skorzystać z “krzyżaka”. Niestety powoduje to oderwanie lewej ręki od ulubionej pozycji — kciuk i palec wskazujący podpierający obiektyw. Jako, że ostrzenie ręczne jest w zasadzie wykluczone to jest to dla mnie spory problem.

Miło mi zatem poinformować Was, że ten przycisk jest teraz dostępny w prawej strony obudowy, pod kciukiem. Nie używałem go jeszcze – skupiałem się wczoraj przez te kilka minut na trybach manualnych – ale dobrze to rokuje na przyszłość.

blogDSCF9030

Może niech świadectwem tego jak bardzo mi się X100S spodobał będzie fakt, że przymierzam się do jego zakupu. Jeśli środki finansowe pozwolą i Żona kiwnie potwierdzająco głową, to będzie nowa zabawka do streetu.

P.S. W obliczu X100S, najnowszy Nikon Coolpix A z matrycą w rozmiarze DX jest o dwa lata spóźniony.

Więcej zdjęć z wczorajszego dnia znajdziecie tutaj, na moim Flickr.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.