Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Zegarków, złota i biżuterii nie warto kupować w Polsce

· Wojtek Pietrusiewicz · 54 komentarze

Do dnia dzisiejszego w Polsce ciężko kupić złoto inne niż 14-karatowe, o platynie nie wspominając. Co więcej, osobiście znam ludzi, którzy myślą, że złoto białe się ściera – bzdura kompletna, której nauczyli nas lokalne „ekskluzywne” salony obecne w każdym większym centrum handlowym. Miałem przypadek, w którym kolega odradzał mi zakupu czegokolwiek w białym złocie, bo jego żony pierścionek ścierał się i wychodził kolor żółty. Cóż – tak się w Polsce sprzedaje „białe złoto”, które w rzeczywistości jest jedynie pozłacane. Niedawno zresztą odwiedziłem pewien salon w stolicy w poszukiwaniu wyrobów z platyny – obrączki, które mnie zainteresowały kosztowały ponad 20 tysięcy PLN i były dostępne na zamówienie. Czas oczekiwania był bliżej nieokreślony i wynosił od kilku tygodni do kilku miesięcy. Oczywiście, gdyby nie pasowały z jakiegoś powodu to nie było możliwości ich zwrotu. Przymierzenia też nie, bo były tylko na zamówienie. Pragnę zwrócić uwagę, że mamy 2015 rok.

87ae57c13084486c98174fabaad29846

Za naszą zachodnią granicą, chociażby w Berlinie, jest mnóstwo salonów światowej sławy jubilerów – Cartier, Bvlgari, Damiani, Tiffany & Co., Wellendorff i wiele więcej. Oczywiście ich sztandarowe wyroby mogą kosztować wielokrotnie więcej niż możecie sobie wyobrazić, ale mają też w ofercie zupełnie normalne pierścionki, obrączki i co tylko sobie zażyczycie, w niższych cenach niż w Polsce. A są to wyroby 18 K (a nie jak rodzime 14 K), diamenty mają certyfikaty, a obsługa spowoduje, że poczujecie się jak Król lub Królowa potężnego państwa. W Polskich salonach jubilerskich, jak te wspomniane powyżej, próbowano mi niejednokrotnie wcisnąć kit, raz okłamać i raz udało mi się mnie skutecznie obrazić – niestety jest to wina ludzi tam pracujących, którzy nie wiedzą jak prawidłowo traktować klienta. Na szczęście bilet i podróż do stolicy Francji, Anglii lub Niemiec kosztuje dzisiaj od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Samochodem będzie ciut drożej, ale osoby mieszkające we Wrocławiu, Poznaniu i podobnych miastach mają naprawdę niedaleko. Do USA może też wyjść taniej niż kupować coś w Polsce – do Nowego Jorku polecimy bez większych problemów za 1200-1500 PLN, a zdarza się, że są niższe oferty.

cartier-paris-nouvelle-vague2

W dniu premiery iPada Mini pierwszej generacji miałem okazję być w Berlinie z zupełnie innego powodu. Śmialiście się wtedy ze mnie, że ściemniam, ale to naprawdę był zupełny przypadek. Byliśmy wtedy umówieni z wizytą właśnie u jubilera, z którym wcześniej kontaktowałem się telefonicznie i mailowo. Wytłumaczyłem im wtedy, że nie jesteśmy pewni naszych rozmiarów, a w mieście będziemy tylko przez jeden dzień. Nie byliśmy też pewni, na który wzór się zdecydujemy. Skończyło się na tym, że podaliśmy nasze przybliżone rozmiary palców, a jubiler ściągnął z innych salonów europejskich wszystkie modele, które nas interesowały, w ± trzech lub czterech rozmiarach. Bez naszego proszenia o to, sam z siebie. Na miejscu okazało się, że model, który nas zauroczył na zdjęciach był zupełnie inny niż go sobie wyobrażaliśmy. Spodobał się nam jednak inny, którego w ogóle nie braliśmy pod uwagę. Poprosili nas o powrót w poniedziałek (była sobota), a w tym czasie kurier samolotem dostarczył do salonu to co chcieliśmy. Zaoferowali też dostawę zamówienia bezpośrednio do Warszawy, abyśmy się nie fatygowali drugi raz, ale zdecydowaliśmy że dla pewności chcemy je przymierzyć. Oczywiście nie obciążyli nas kosztami z tego tytułu, a pomimo konieczności zrobienia drugiego wypadu do Berlina w kolejny weekend, zakup był znacznie tańszy niż podobny produkt w Polsce, który wykonany był z gorszej jakości materiałów.

Wyjątkiem w Polsce są niezależni złotnicy, którzy okazują się często prawdziwymi fachowcami i artystami – jeśli znajdziecie odpowiedniego to zrobi Wam co tylko sobie zażyczycie, po znacznie niższych cenach niż w polskich salonach jubilerskich, z takiego złota na jakie macie ochotę – 18 K nie stanowi tutaj żadnej przeszkody.

Bucherer_Collection_Wellendorff

Temat zegarków jest zresztą podobny – marże w Polsce na ekskluzywnych markach są astronomiczne. Najlepsze oferty pod tym względem znajdziecie na wszelkich większych lotniskach na świecie lub w USA. Za przykład mogę podać mojego wymarzonego IWC Portuguese Yacht Club Chronograph, który kosztuje około 11 tys. USD w Nowym Jorku (na bezcłowym jest dostępny w niższych cenach). W Polsce ten konkretny model kosztuje oficjalnie około 55 tysięcy PLN – ponad 13 tysięcy złotych drożej (dopóki nie skoczył USD różnica wynosiła ponad 20 tysięcy). Za te pieniądze możecie polecieć do USA, kupić ten zegarek, polecieć na Hawaje na dwa tygodnie, wypocząć, wrócić do kraju i pewnie coś jeszcze Wam zostanie. To oczywiście przypadek bardzo drogi, ale nawet na zegarkach kosztujących w okolicach 6-10 tysięcy złotych jest na tyle duża różnica, że starczy na samolot i kilkudniowe wakacje w ciekawym miejscu. Na szczęście, są też marki, które w Polsce są tańsze niż w innych krajach.


Tym trochę przydługim wpisem zmierzam do tego, że zanim się na cokolwiek zdecydujecie, to zróbcie rozeznanie na rynku, nawet wśród marek, na które myślicie, że Was nie stać – może się okazać, że naprawdę warto kupić daną rzecz za granicą, za znacznie mniejsze pieniądze. Przykro patrzeć na ludzi, którzy wyrzucają pieniądze w błoto, zupełnie niepotrzebnie, a potem żałują ich wydania.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.