Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

1Password vs. iCloud Keychain

· Wojtek Pietrusiewicz · 17 komentarzy

iCloud Keychain otrzymujmy za darmo na iOS i OS X. To usługa synchronizująca się za pomocą, jak nazwa wskazuje, iCloud, która przetrzymuje nasze loginy i hasła w jednym miejscu. Przy okazji posiada generator trudnych haseł. 1Password z pozoru oferuje dokładnie to samo, z tą różnicą, że jest dostępny również na platformę Windows oraz wkrótce Android i przy okazji działa w każdej podpisanej przez developera przeglądarce. To niestety wyklucza Chromium oraz parę innych. Komplet oprogramowania nie jest też tani. Czym się zatem różnią i czy warto dopłacać?

iCloud Keychain

To bardzo podstawowa usługa, ale jednocześnie w zupełności wystarczająca dla większości. Zawsze patrzę na to jako odpowiednik Reading List w Safari w porównaniu z Instapaper czy Pocket. Jest prosty do bólu, stosunkowo bezpieczny i działa prawie zawsze. Korzystam z niego dla moich podstawowych loginów do usług, gdzie nie obawiam się włamania – w praktyce oznacza to konta, do których nie mam podpiętej karty kredytowej.

Haseł i loginów do banków nigdy nie trzymam w żadnym oprogramowaniu – tylko w głowie!

1Password

Korzystam z niego od wielu lat i służy mi nie tylko do przetrzymywania oraz generowania haseł i loginów. To aplikacja, która również dba o wszystkie moje licencje na oprogramowanie, notatki, dane do baz danych oraz kont FTP. 1Password umożliwia również tworzenie fikcyjnych osobowości, do kont gdzie chcemy pozostać anonimowi, trzymania danych kont bankowych i kart kredytowych. Jego generator długich haseł jest też znacznie lepszy i umożliwia personalizację tworzonych haseł.

1Password 4 04

Bardzo cenię sobie kategorię Secure Notes w 1Password. To miejsce gdzie trzymam wyjątkowo ważne informacje – nie tak ważne jak dane do konta bankowego, ale jednak istotne. Są dodatkowo zabezpieczone, więc liczę na ich względne bezpieczeństwo. 1Password oferuje też kilka sposobów na synchronizację naszych danych pomiędzy urządzeniami – poprzez iCloud, Dropboxa lub Wi-Fi. To ostatnie jest najbezpieczniejsze i polega na tym, że jak chcemy uaktualnić dane na innych urządzeniach, to odpalamy na nich aplikację, a ona synchronizuje się z “matką” na komputerze. To pozwala uniknąć transferowania naszych danych przez otwarty internet i zwiększa jednocześnie ich bezpieczeństwo.

Wprowadzanie danych na otwartej już stronie jest tak proste jak wciśnięcie skrótu klawiszowego ⌘\. Jeśli mamy więcej niż jeden login to możemy strzałkami lub kursorem wybrać to, które nas interesuje. A jeśli jesteśmy leniwi i chcemy, aby 1Password otworzył nam stronę logowania i dodatkowo podał odpowiednie dane to wystarczy wcisnąć ⌘⌥\ i wpisać nazwę strony (lub jej fragment) do okienka wyglądającego podobnie do Spotlight.

Niestety, pod iOS, ze względu na ograniczenia platformy, trzeba korzystać z przeglądarki WWW wbudowanej w 1Password, aby mieć automatyczne logowanie, lub kopiować loginu i przełączać się do Safari. Nie jest to jakoś specjalnie uciążliwe, ale chciałbym, aby w tym względzie dogadali się z Apple.

Czy warto dopłacać?

1Password nie jest tani. Wersja dla Mac kosztuje obecnie €44.99, a wersja dla iOS (iPhone i iPad) obecnie €15.99. To razem daje kwotę blisko €61 czyli około 250 PLN.

Dla większości zapewne nie będzie warto kupować tego oprogramowania, ale ja nie wyobrażam sobie bez niego życia. Jeśli miałbym wybrać tylko dwa programy, które mogę zainstalować pod OS X to jednym z nich byłby właśnie 1Password.

Decyzję czy go kupić czy nie musicie jednak podjąć samemu.


Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.