Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Jak próbowałem kupić kartę microSD w sklepie Media Markt, Komputroniku i Karenie

· Wojtek Pietrusiewicz · 48 komentarzy

Wczoraj usilnie starałem się znaleźć kartę microSD do GoPro Hero 3 Black Edition, który zawitał w domu. Czynność wydawała mi się prosta, więc poszukiwania rozpocząłem od Media Markt, obok którego przejeżdżałem w drodze do domu …

Szukałem konkretnego model SanDiska, oznaczonego symbolem SDSDQUAI, która to jest rekomendowana przez producenta. Na miejscu zastałem jedynie model SDSDQUA, różniący się niższą stałą prędkością zapisu. Cena za 64-kę wynosiła jedynie 299 PLN. Świetnie. Na szczęście pod ręką miałem internet, więc szybko sprawdziłem, że model który chcę jest niedostępny w Polsce. Była co prawda wersja 32 gigowa na Allegro, ale kartę potrzebuję mieć przed wyjazdem na majówkę … Postanowiłem wezwać kierownika i starać się o zniżkę, bo karta wolniejsza (SDSDQUA) jest dostępna w innych sklepach o 30% taniej. Za 199 PLN. Uważam to za sporą różnicę.

Czekając na kierownika, do ręki wziąłem wystawionego Samsunga Galaxy S 4 — był dostępny w obu kolorach, czyli bieli i czerni. Ten drugi wygląda zdecydowanie lepiej, ponieważ nie widać wszelkich czujników i soczewek nad ekranem, ale niestety nie oznacza to, że wygląda dobrze. Plastik jest absolutnie tragiczny, śliski i nieprzyjemny. Na plus należy zaliczyć jego małą grubość, dzięki czemu dobrze leży w ręce. W tej kategorii kolosów HTC One jest jednak znacznie lepszą propozycją i to pod każdym względem. O! Jest kierownik …

Przyszedł, spojrzał, zerknął na cenę w innych sklepach i pwoiedział, że nic nie może zrobić. Rozstawił następnie szeroko nogi i czekał aż ze skurchą poinformuję go, że szkoda i pójdę do kasy zapłacić. Ważniejsze dla mnie było jednak zobaczenie jego miny, więc odwiesiłem kartę na wieszak i niedbale rzuciłem, że kupię go w takim razie u konkurencji. Mina-cwaniaka-który-zrobił-coś-sprytnego w mgnieniu oka zniknęła z jego twarzy i już chciał coś powiedzieć, ale przerwałem mu, żegnając się jak nakazuje kultura. Kogoś innego rób w balona, drogi kierowniku.

Dzisiaj rano w sklepie Karen znalazłem powyższą kartę za 204 PLN. Super! Sprzedaż była realizowana przez Komputronik w CH Wileńska, więc nie musiałem mocno zbaczać z trasy uprzednio zaplanowanej. Na miejscu karta rzeczywiście była, ale za 289 PLN. Na miejscu dowiedziałem się, że aby kupić ją za 204 PLN, muszę zarejstrować się na Karenie, zamówić kartę z odbiorem osobistym w Komputroniku, dopłacić za tą przyjemność 10 PLN i poczekać godzinę, aż rezerwacja do nich dotrze. Ponownie delikatny uśmiech sprzedawcy … a ja ponownie podziękowałem. Uważam to za kompletny absurd tym bardziej, że właścicielem obu sklepów jest ta sama firma. Niech z kogoś innego robią idiotę.

Dzisiaj zamówiłem kartę w sklepie ProLine.pl i będę ją miał we wtorek. Za 200 PLN. 30% taniej. Bez kombinowania.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.