Robert Drózd:
Przed Wami druga część największego testu Kindle Paperwhite w polskim internecie. W pierwszej części pisałem o funkcji oświetlenia. Dzisiaj skupię się na tym co będziecie robili z czytnikiem przez 90% czasu czyli na… czytaniu. :-)
Opowiem o zmianie stron, nawigacji po książkach, ustawieniach tekstu, funkcji X-Ray, podkreślaniu i słowniku.
Na początku jedna uwaga – sporo z tego, co znajdziecie w tej części nie powinno być zaskoczeniem dla dotychczasowych użytkowników czytników – szczególnie Kindle Touch, gdyż obsługa Paperwhite jest bardzo podobna do Touch.
Pomimo, że mam Kindle Classic i bardzo podoba mi się Paperwhite, to już w zasadzie chyba zapadła decyzja – wstrzymujemy się z Żoną z jakimikolwiek wydatkami pod tym kątem dopóki iPad mini sprawdza się jako czytnika dla mnie. A sprawdza się znakomicie, tym bardziej że oprócz Kindle.app mam również dostęp do książek z iBookstore.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.