Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

HTC One – dogadali się z Apple?

· Wojtek Pietrusiewicz · 19 komentarzy

Wczorajsza prezentacja nowego flagowego modelu HTC, zwanego po prostu One, bardzo mnie zaskoczyła i to z paru względów. Przede wszystkim konstrukcyjnie przypomina nie tylko BlackBerry Z10, ale również iPhone’a 5. To daje sporo do myślenia, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę telefon z Cupertino.

Konstrukcja

HTC One pod paroma względami wydaje się niemalże kopią iPhone’a 5. Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to mam tutaj konkretnie na myśli „ścięte” brzegi, które recenzenci porównywali do jakości wykonania biżuterii czy zegarków. Wiele osób śmiało się wtedy z Apple. Dzisiaj te same osoby są zachwycone HTC. Mniejsza jednak o to … Rozmawiałem właśnie z Bartkiem Dulem, który miał ten telefon w rękach na wczorajszej prezentacji w Londynie. Powiedział:

Brzegi są identyczne jak te w iPhonie 5.

iPhone 5 white in handJeśli chodzi natomiast o BlackBerry – Bartek, która miał oba w ręku, uważa że kanadyjski produkt jest znacznie brzydszy. Nie mam więcej szczegółów w tym temacie, a jako że podobnie jak Bartek wolę HTC niż BB, to przymknę oko na jego faworyzowanie ulubionej marki. Wracając jeszcze na moment do iPhone’a – szkoda trochę, że zdecydowali się na wykorzystanie designu tylnej ścianki iPhone’a jako swojej przedniej – akurat tył w iPhonie najmniej mi „leży” z całości, ale to już kwestia gustu. Ważniejsza wydaje się jednak technologia, którą HTC wykorzystało do stworzenia anteny. Zastosowane rozwiązania żywo przypominają to co Apple ma zapisane w swoich patentach, a nie widziałem jeszcze, aby nikt inny próbował tego typu rozwiązań.

Zwróćcie uwagę na ciekawą zależność – od premiery iPhone 4 nikomu nie udało się wyprodukować telefonu, który byłby złożony z podobnych materiałów i miał zbliżoną jakość wykonania do produktu Apple. Nexus 4 jest bodajże pierwszym telefonem, przed pojawieniem się HTC One, który tego dokonał. A i tak odstaje pod tym względem. Niewiele, ale jednak. Wynika z tego, że przez ponad dwa lata nikt nie próbował lub, co bardziej prawdopodobne, nie potrafił tego zrobić – powody takiego stanu rzeczy są akurat drugorzędne. Może było za drogo, a może po prostu nie byli w stanie obejść patentów? Nie wiem. Istotniejsze jest jednak to, że kilka miesięcy po premierze iPhone’a 5, HTC wypuszcza bardzo podobny produkt, wykorzystujący bliźniaczą technologię anteny oraz łudząco podobne zabiegi stylistyczne. Przypadek? Kopiowanie? Być może. Pamiętajmy jednak, że Apple z HTC niedawno podpisali umowę, która umorzyła dotychczas toczące się procesy sądowe oraz udzielili sobie wzajemnie licencji na okres dziesięciu lat na swoje patenty.

Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem?

Być może snuję tutaj teorię spiskową, ale całość tak po prostu wygląda. Za dużo zbiegów okoliczności … To wszystko ma tym większy sens, że zarówno Apple jak i HTC mają wspólnego wroga – Samsunga. Zapewne nigdy nie dowiemy się prawdy o jakimkolwiek pakcie w tej kwestii, ale zupełnie nie zdziwiłbym się, gdyby tak było w rzeczywistości.

Mit megapikseli

To jednak z kolejnych cech nowego HTC One, która mnie zaskoczyła. Aparat o rozdzielczości zaledwie czterech megapikseli!? W dzisiejszych czasach?!? Jednak nie na tyle, żeby mnie to w jakikolwiek sposób zniechęciło, chociaż jest to ciut za niska rozdzielczość dla moich potrzeb. Jako hobbysta cenię sobie jednak jakość ponad ilość i między innymi też dlatego używam Nikona D700 zamiast D8001 – nie jest to do końca sprawiedliwe porównanie, bo reguły gry trochę się zmieniły w ostatnim roku, a zdjęcia z D800 są absolutnie niesamowite. Zbaczam jednak z tematu … Mała ilość pikseli przy zachowaniu takiego samego rozmiaru matrycy siłą rzeczy powoduje, że ma ona piksele o większych rozmiarach. To z kolei sprawia, że potrafią one „lepiej” zbierać światło i powodują mniejsze szumy, co jest szczególnie widoczne w gorszym oświetleniu. Na koniec dnia wolałbym jednak około 6 MP, ponieważ muszę czasami „przyciąć” zdjęcia ze względu na to, że telefony mają obiektywy stałoogniskowe. Podejrzewam, że będę jednym z niewielu osób, ale akurat uważam taki krok HTC za bardzo dobry. Ryzykowny, ale należy mu się za to pochwała.

Zoe

To kolejna rzecz, która mi się bardzo spodobało, a przynajmniej w założeniu, ponieważ siłą rzeczy nie miałem okazji tego zobaczyć na żywo. Myriam Joire, na łamach Engadget, napisała:

All this camera technology culminates with one particularly cool feature: Zoe. Named after the Greek word „life” and hinting at old zoetropes, this feature captures a 3-second 1080p 30fps H.264 video clip along with a 16:9 2688×1520 JPEG picture each time the shutter button is pressed.

To właśnie te 3 sekundy video mnie tak zafascynowały, towarzyszące samemu zdjęciu. Nie wiem czy na koniec dnia nie okaże się to „bajerem”, z którego nikt nie będzie korzystał. Wiem tylko, że bardzo chciałbym się tą funkcją pobawić.

Czekam

Pomimo, że już sama myśl o nakładce Sense 5 od HTC mnie zniechęca, to bardzo ciekawy jestem dodatkowych funkcji, które wnosi do One. Na papierze wydają się być znacznie bardziej atrakcyjne od PhotoSphere Google’a, który w praktyce jest kompletnie bezużyteczny. Mam w każdym razie nadzieję na sztukę do recenzji wkrótce …

A może Żona będzie takiego chciało na miejsce swojego One X?

  1. 12MP vs. 36MP.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.