Część z Was wie, głównie słuchający naszego podcastu „Nadgryzieni”, że kupiłem teściowej Nokię Lumię 610. Powodów za tym stało kilka, przy czym głównym były kafle obecne w Windows Phone 7. Duże i czytelne, zapewniają łatwą nawigację po głównym ekranie, szczególnie dla osób potrzebujących okulary do czytania. Moją Mamę co prawda przekonałem do iPhone’a – musi korzystać z powiększonych czcionek aby mogła je odczytać bez okularów, ale po SpringBoardzie porusza się po omacku bez nich. Windows Phone ma tutaj sporą przewagę dla osób z problemami z wzrokiem. Niestety, założeniem Nokii z WP7 był między innymi obiecany przez obie firmy upgrade do Windows Phone 7.8. Upgrade, którego do dnia dzisiejszego nie ma. Upgrade, na temat którego wszyscy milczą jak zaklęci. Upgrade, którego być może nigdy nie zobaczymy na własne oczy.
Minęło już pięć miesięcy od zapowiedzi WP7.8, który jest de facto wersją 7.5 uaktualnioną między innymi o ekran główny z WP8. Jak wiemy, żadne dostępne na rynku urządzenie wypuszczone z WP7.x nie zostało ani nie zostanie upgrade’owane do 8.x. Microsoft tłumaczy to powodami hardware’owymi, w tym zbyt słabymi procesorami oraz małą ilością RAMu. Windows 7.8 miał być gestem skierowanym do tych użytowników, których zostawili na lodzie. Podkreślę: Rok po premierze całej serii telefonów oraz nowoczesnego systemu operacyjnego zostawili wszystkich samym sobie. Wyobraźcie sobie jak wyglądałyby nagłówki gazet, gdyby postąpił tak Apple. Mniejsza jednak o to – WP7 nie miał takiego przebicia jak iOS czy Android, więc i awantura była znacząco mniejsza. W moim przypadku chodzi jednak o co innego – zaufania klienta. Wierzyłem, że WP 7.8 jest tuż za rogiem decydując się na Lumię 610 – miesiąc lub dwa i będzie nowa wersja, która teściowej znacząco ułatwi ogranizację ekranu domowego.
Niestety, na chwilę pisania tych słów, każdym mój mail do Microsoftu oraz Nokii, każda próba kontaktu na Twitterze, pozostała bez wiążącej odpowiedzi z konkretną datą. Nawet nikt nie zadał sobie trudu na przesłanie „No comment”1. Oczywiście, być może dla nich nie jestem znaczącym „graczem”, aby pofatygować się na taki krok. W międzyczasie jednak okazało się, że nie tylko ja zadaję takie pytania – Paul Thurrot również interesuje się tym tematem i jemu odpowiedziano:
No comment.
Niestety wrażenia pozostały bardzo negatywne. Kupując tę „przeterminowaną” Nokię dla teściowej, robiłem to, ufając, że tak duże firmy jak Microsoft oraz producent samego telefonu nie zawiodą mojego zaufania, a wszystko wskazuje na to, że tak się właśnie stało.
Na dzień dzisiejszy nie pozostaje mi nic innego jak zdecydowanie nie polecać jakiegokolwiek telefonu tej firmy i z tym systemem operaycjnym. Skoro tak postępują ze swoimi early-adopters, to nie ma żadnego powodu, dla którego nie miałoby się to potwórzyć za rok, przy kolejnej wersji Windows Phone. Ja nie zamierzam drugi raz zostać na lodzie.
Fool me once, shame on you. Fool me twice, shame on me.
- Na żadnego z maili. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.