Maciek Mocowski:
Kiedy usłyszałem powyższe słowa to poczułem się jakbym sam je wypowiadał, bo tak właśnie wyglądało moje życie – zupełna fascynacja nową aplikacją do zarządzania zadaniami, do czasu, kiedy nie dało się już jej otworzyć aby nie być przytłoczonym ilością niezrealizowanych lub nieaktualnych projektów. Z tego powodu wielokrotnie wracałem do kartki papieru i ołówka. I znowu pojawiała się jakaś błyszcząca aplikacja.
Dla każdego ambitnego zadania jest często tylko jedno rozwiązanie. Dobór odpowiedniego narzędzia do swojej pracy jest często najważniejszą decyzją, która decyduje o tym jak cały projekt będzie wyglądał.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.