Jestem w lekkim szoku jak internet reaguje na pewne rzeczy. Mam wrażenie, że niektórzy myślą, że odkrywają pewne rzeczy na nowo – wynajdują koło, że tak powiem. Tym razem afera oczywiście dotyczy faktu, że metal się rysuje. Eureka! A w zasadzie … No shit Sherlock! To wszystko jest o tyle dziwne, że przecież od lat posiadamy metalowe przedmioty, w tym lakierowane samochody. Skoro wiemy, że one się rysują …
Temat przede wszystkim dotyczy model czarnego, który różni się od białego tym, że jego powierzchnia metalowa jest dodatkowo anodowana. Model biały, podobnie jak pierwszy iPhone, ma gołe aluminium na wierzchu. Różnica w możliwościach zarysowania obu modeli się jednak różnią – w tym drugim wypadku będzie to wyglądało podobnie jak na naszych MacBookach czy innych metalowych komputerach. Mój własny iMac jest porysowany delikatnie przy portach USB – nie zawsze udało mi się idealnie wcelować pendrivem. W przypadku pierwszym, najpierw zostanie zerwana warstwa koloru i spod spodu będzie prześwitywało gołe aluminium. To naprawdę nie jest skomplikowane.
Pytanie oczywiście brzmi, czy te zarysowania dotyczą każdego czarnego modelu, czy są ograniczone tylko do pewnej partii. Czy Apple coś z tym zrobi? Osobiście podejrzewam, że nie. Myślę, że obecnie technologia albo nie pozwala, albo nie jest to opłacalne, na wyprodukowanie niezniszczalnego elementu takiego jak ramka i plecki. Jeśli tak bardzo się tym przejmujecie to sugeruję kupić model biały. Sam czekam, aż mój będzie wyglądał tak:
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.