Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Canon 60D — krok do tyłu i ćwiczenia marketingowe

· Wojtek Pietrusiewicz · 36 komentarzy

Dzisiaj został ogłoszony najnowszy model w kategorii DSLR — model 60D. Następca mojego 50D. Następca, który już zalicza się do innej kategorii. Niższej.

Model 7D to odpowiedź Canona na Nikonowskie D300s. Lepszy autofocus, sterowanie bezprzewodowe lampami … lepsze wszystko. Przede wszystkim w ilości pikseli na matrycy — ale to już tylko pod względem marketingowym, bo na pewno nie jakościowym. To 7D zepchnął serię xxD na niższą półkę, na równy poziom z Nikonem D90. Nota bene jego następca zostanie niebawem ogłoszony.

Canon 60D ma teraz plastikowe body, rodem z 550D. Autofocus został zwyczajnie przeniesiony ze starego 50D. W zamian za to jest nowy, pierwszy w Canonie, ruchomy LCD. Nie jest to już zabawka do półprofesjonalistów, a raczej 550D+. Matryca została podniesiona do poziomu 18MP — absurdalnej dla mnie wartości dla tak małej matrycy. Pytam kolejny raz: gdzie lepszy DR1? Gdzie niższe szumy? Gdzie lepsza jakość? Będzie to niewątpliwie dobry upgrade dla posiadaczy 550-tki. Przynajmniej nie będzie trzeba wymieniać kart z SD na CF — 60D akceptuje teraz tylko te mniejsze rozmiarowo.

Zastanawiam się czy i kiedy zadomowi się w wyższych modelach producentów, zastępując popularny CF.

Znam już przynajmniej odpowiedź na pytanie postawione, gdy komentowałem 550D.

Z kompletnie niezrozumiałych dla mnie powodów, nie została dodana funkcjonalność bezprzewodowego sterowania lampami błyskowymi, która została zaprezentowana wraz z 7D. Bardziej ambitni amatorzy na pewno bardzo by na tym skorzystali. Wręcz mogliby nauczyć się wiele na temat światła bez konieczności wydawania bardzo dużych pieniędzy.

Aha — 60D kręci teraz też filmy.

Gdybym miał dzisiaj wybierać pomiędzy 550D, a nowym 60D, to prawdopodobnie wziąłbym tańszy model. Jedyne co przemawia za 60-tką to wygodniejsze body i kółko na tylnej ściance, które jest bardzo ergonomicznym rozwiązaniem.

60D to lekko odgrzewany kotlet. Zbiorem cech z 550D, 50D i kilka z 7D. Jedyną nowością to ruchomy ekran LCD — jeśli go obrócimy o 180 stopni to trochę nostalgicznie przypomina EOSa 30 … Cool.

Zdjęcia: Canon i DPreview.com

  1. Dynamic range.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.