Dotychczas moje doświadczenia z produktami Apple były bardzo przyjemne … no może poza jednym padniętym dyskiem w iPodzie i problemem z odinstalowaniem Final Cuta. Nie ważne – drobnostki.
Jakiś czas temu pisałem o Time Capsule – fajna rzecz. Ale jako dysk bezprzewodowy. Bo jako router to nie nadaje się do niczego dopóki nie zobaczy DNSów …. ale może zacznę od początku.
Jak mi padł router jakiś rok temu to postanowiłem się zaopatrzyć w model obsługujący 802.11n, ale chciałem żeby miał też gigabitowe porty. W Media Markt znalazłem tylko jeden, który spełniał moje oczekiwania i tak oto stałem się szczęśliwym posiadaczem D-Linka DIR-655. Jaki by nie był to sprawuje się na prawdę bardzo dobrze, jest szybki i nie stawia oporu. Mój TC łączy się z nim bezprzewodowo gwoli wyjaśnienia.
Jednak dzisiaj zdecydowałem się pozybyć kolejnego urządzenia w rejonie biurka i przerzucić się już całkowicie na TimeCapsule – w końcu to Airport Extreme z wbudowanym dyskiem twardym. Wszystko było niby pięknie i ładnie – połączyłem się z nim bezprzewodowo i skonfigurowałem prawidłowo – tylko pole Domain name pozostało puste, bo nie było tam co wpisać. :-) LAN ruszył, modem DSL też zasygnalizował gotowość – wszystko pozornie OK, ale nie ma internetu. Zdecydowałem się na przywrócenie go do ustawień fabrycznych i ponownej konfiguracji. Znowu to samo niestety.
Doszedłem do tego, że po prostu TC nie widzi/przyjmuje DNSów jakie ma wpisane – te same, które na D-Linku działają bez problemów. Wszystko można pingować, czy też łączyć się poprzez IP, ale tylko tak. Przepięcie modemu do starego routera powodowało natychmiastowy dostęp do sieci.
Jeśli ktoś wie w czym problem i jak go rozwiązać to chętnie wysłucham starszych i bardziej doświadczonych …
Update:
Złośliwość rzeczy martwych – kolega Matlosz z forum MyApple polecił nie wpisywać żadnych DNSów do konfiguracji, więc postanowiłem spróbować ostatni raz przed snem … niestety to w niczym nie pomogło. ;-)
Ale tknęło mnie, że może nie pasuje do całości nazwa Moridin’s Time Capsule. Postanowiłem ją zmienić na MoridinTC… tak zgadza się … ta dam (!) … wszystko działa. Jak teraz powróciłem do starej nazwy to dalej hula … zobaczymy jak długo … puk puk puk w niemalowane.
Cóż – opiszę to na Makowym ABC jako przestronę dla przyszłych właścicieli … a tymczasem dobranoc!
Update #2:
Dzisiaj pojawił się update dla Time Capsule i AirPort Extreme – wymaga posiadania najnowszego Airport Utility. Dowiedziałem się o nim dzięki uprzejmości goto206 na Blipie. Nic nie piszą w changelogu o DNSach, więc może to nie mieć kompletnie nic wspólnego, ale za to dostajemy funkcjonalność Back to My Mac taką jak najnowsze modele powyższych routerów.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.