Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Twitter 101 – Retweet

· Wojtek Pietrusiewicz · 23 komentarze

Mam w zwyczaju retweetować wiele rzeczy. Są to przede wszystkim rzeczy, które interesują mnie, ale które mogą również potencjalnie zainteresować moich followersów. Retweetuję jednak też inne rzeczy, na różnych zasadach. No i tutaj właśnie pojawia się problem, bo kilka dni temu zaczęła się zadyma o to, że śmiałem retweetować bzdurny obrazek porównujący Facebooka na Androida z iOSem. A to wszystko przez brak zrozumienia…

Retweet występuje w kilku formach. Klasyczny retweet, gdzie tweet zaczyna się od liter RT, to tak naprawdę przepisanie czyjegoś tweeta i opublikowanie go na naszym timelinie. Oto przykład:

 

Drugi rodzaj retweetu działa na innej zasadzie – jeśli coś retweetujemy w ten sposób to czyjś tweet zostaje włączony do naszego timeline, a nasi followersi widzą go tak jakby śledzili tę osobę. Pod spodem pojawia się jedynie napis „retweeted by ktoś tam” na przykład.

Twitter retweet


Jak już wspominałem wielokrotnie, Twitter jest tym czym każdy chce, żeby był. Dotyczy to również retweetów. Każdy z nas tweetuje i retweetuje tak jak ma na to ochotę – jest oczywiście kilka zasad podstawowych o nie spamowaniu i tym podobnych, ale generalnie swój timeline układamy zgodnie z własną wizją. Retweety zaliczają się do tego, ale każdy z nas retweetuje z różnych powodów. Dla przykładu, Bartek Dul uważa, że retweet oznacza zgodę lub poparcie dla osoby retweetowanej przez osobę retweetującą. Osobiście retweetuję innych z wielu powodów – bo coś jest ciekawe, śmieszne, szokujące, głupie, ewidentnie głupie i tak dalej. Na szczęście moi followersi mają na tyle oleju w głowie, że potrafią odróżnić rodzaj moich retweetów.

Życzę sobie i Wam więcej tolerancji na Twitterze…

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.